Kadra Floty wciąż w powijakach

Sebastian Szczytkowski

Do startu pierwszoligowego sezonu pozostały cztery tygodnie, a we Flocie niewiele mówi się o ruchach kadrowych. Trener Kłusek nie znalazł dotychczas gracza, którego od zaraz chciałby w zespole.

Flota rozpoczęła poszukiwania wzmocnień od castingu, na który przybyło ponad 60 zawodników. Wyselekcjonowana grupa została zaproszona na trening, następnie rozegrała wewnętrzny sparing. Po dwóch dniach trener Ryszard Kłusek pożegnał większość z testowanych, a w sparingu z Lechem Poznań obserwował już całkiem innych graczy.

Do składu wskoczyli wówczas Josef Petrik, Michael N'Cho, Seung Ki-Yoo oraz Krystian Pieczara. Zaproszenie na dalsze testy otrzymał tylko ten ostatni, lecz w Świnoujściu się nie pojawił. Trener dementuje natomiast doniesienia o zainteresowaniu albańskim młodzieżowcem Serxhio Abdurahmanim.

Obecnie nad morzem trenuje "stara gwardia" wzmocniona głównie byłymi juniorami. - Nie wypatrzyłem dotychczas zawodnika, którego od zaraz chciałbym pozyskać. Trwa przymierzanie do składu, obserwacja zachowań i predyspozycji pod kątem przydatności do zespołu - poinformował Kłusek, który na sobotę zaplanował kolejną grę wewnętrzną.

Flota ospale zabiera się za budowanie zespołu. Czy dokona wzmocnień?

We Flocie pozostało tylko dwóch bramkarzy: Artur Melon oraz Paweł Waśków. - Poszukiwania golkipera nie zostały zakończone. Jeśli tę pozycję wzmocni piłkarz, który będzie w stanie wskoczyć do jedenastki, to być może będzie trzeba z jednego bramkarza zrezygnować - zaskoczył szkoleniowiec.

Tematem otwartym pozostaje przyszłość dwóch pierwszoplanowych postaci zespołu: Tomasza Ostalczyka i Krzysztofa Bodzionego. - Liczę, że sprawa tych piłkarzy wyjaśni się do 11 lipca. Chętnie skorzystamy jesienią z ich usług, ale nie ma pewności, że wrócą do Świnoujścia. Obaj szukają angażu w klubach T-Mobile Ekstraklasy, Bodziony ma sprawdzić się na testach w Widzewie. Możliwe, że będziemy potrzebowali na ich pozycjach alternatyw.

< Przejdź na wp.pl