Problemów Wisły ciąg dalszy - tym razem wypadł Frederiksen

Maciej Kmita

Komplikuje się sytuacja kadrowa Wisły Kraków przed niedzielnym spotkaniu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław.

W "meczu przyjaźni" (fani Wisły i Śląska przyjaźnią się od trzech dekad) trener Białej Gwiazdy Tomasz Kulawik nie będzie mógł skorzystać z Arkadiusza Głowackiego, Michała Czekaja i Jana Frederiksena. "Głowa" z powodu urazu kolana w rundzie jesiennej już nie zagra, Czekaja z gry eliminuje kontuzja mięśniowa, przez którą opuścił też zgrupowanie reprezentacji U-23, a Duńczyk narzeka na dolegliwości żołądkowe.

Dwaj pierwsi byli podstawowymi stoperami w wizji trenera Kulawika, natomiast Frederiksen to kolejny członek bloku obronnego, który nie będzie mógł wystąpić w niedzielę. Do tego za kartki pauzować musi Cezary Wilk.

Są też jednak dobre wiadomości. Do gry gotowy jest Maor Melikson, który w ostatnim meczu z Koroną Kielce nie wystąpił przez kontuzję stopy, a do pełni zdrowia wrócił też Łukasz Burliga, co poszerza pole manewru w defensywie Wisły. Już w piątek wieczorem w Krakowie spodziewany jest natomiast Osman Chavez, który w nocy ze środy na czwartek wystąpił w rozegranym w Stanach Zjednoczonych towarzyskim meczu Hondurasu z Peru (0:0).


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl