Wielki dzień Nwaogu. Gol, salta i podziękowania
"Charles de Gol" przełamał trwającą niemal rok niemoc strzelecką. I to od razu w arcyważnym meczu z Arką Gdynia, z którą pożegnał się jesienią w nieprzyjemnych okolicznościach.
Flota Świnoujście wbiła Arce Gdynia trzy gole, nie tracąc żadnego. Jednym z bohaterów popołudnia w Świnoujściu został Charles Nwaogu. Nigeryjczyk pokazał kawałek niezłego futbolu, zdobył pierwszego od niemal roku gola. Gola ważnego, bo strzelonego klubowi, z którym rozstał się jesienią w nieprzyjemnych okolicznościach.
- Nie jest najważniejsze, czy strzeliłem pierwszego gola po powrocie do Floty czy przeciw Arce. Cieszę się przede wszystkim z tego, że punkty zostały na miejscu - uciął temat Charles Nwaogu, który trafił do jedenastki po przyjściu do Floty trenera Tomasza Kafarskiego.
- Trener powiedział mi po prostu: Charlie zagraj swoje, to co czujesz i co do ciebie należy. Nie byłem dziś jedynym bohaterem. Cała drużyna zagrała dobrze, walczyła i odniosła sukces, za co im dziękuję - zaznaczył Nwaogu, który po zdobyciu gola wykonał tradycyjny zestaw salt i podbiegł do kierownika zespołu - Leszka Zakrzewskiego.