Jakub Błaszczykowski: Musimy się szybko podnieść, bo we wtorek zwycięstwo to obowiązek

Konrad Kostorz

- Kiedy przegrywa się 0:3, nie można być zadowolonym - przyznał po meczu z Bayernem Polak z Borussii, który myślami jest już przy pojedynku z SSC Napoli.

Borussia Dortmund doznała najwyższej porażki w spotkaniu z Bayernem Monachium od 2009 roku. Przez wiele minut na Signal-Iduna Park utrzymywał się jednak bezbramkowy remis, a mistrzowie Niemiec nie mieli przygniatającej przewagi.

- Zanim Bawarczycy zdobyli pierwszego gola, nasza gra wcale nie wyglądała źle. Stwarzaliśmy sobie sytuacje strzeleckie, których jednak nie potrafiliśmy wykorzystać. Po tym, jak goście objęli prowadzenie, musieliśmy się zaryzykować, co wiązało się z otwarciem im przestrzeni do gry. Przy swojej ogromnej jakości Bayern w końcówce to wykorzystał - stwierdził Jakub Błaszczykowski.

Czy w poczynaniach dortmundczyków zawiodła gra pressingiem, z której Borussia słynie? - Nie uważam, żebyśmy zagrali źle w tym elemencie. Po prostu Bayern, dysponując nieprzeciętnymi umiejętnościami, był w stanie nasz pressing przechytrzyć - ocenił "Kuba".

W tabeli Bundesligi Borussia traci do Bayernu aż 7 "oczek" i trudno będzie jej tę stratę odrobić. Co więcej, zespół Juergena Kloppa praktycznie straci szanse na wyjście z grupy Ligi Mistrzów, jeśli nie pokona SSC Napoli. - Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Musimy szybko przeanalizować błędy, oczyścić głowy i podnieść się, ponieważ już we wtorek zmierzymy się z Napoli i wygrana jest dla nas obowiązkiem. Koniecznie musimy błyskawicznie odnaleźć właściwy rytm - zapowiedział Błaszczykowski, który przeciwko Bayernowi rozegrał 72 minuty.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

< Przejdź na wp.pl