Misja Felixa Magatha w Fulham zakończy się fiaskiem?

Szymon Mierzyński

Felix Magath miał być ratownikiem Fulham, tymczasem pod jego wodzą The Cottagers przegrali już trzy mecze. Czy niemiecki szkoleniowiec wierzy jeszcze w utrzymanie?

Ekipa z Londynu zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Premier League ze stratą siedmiu oczek do bezpiecznej strefy. W sobotę natomiast poległa 1:3 z Cardiff City. - Jestem rozczarowany, bo to był bardzo istotny pojedynek. Mamy problem, bo nawet jeśli gramy dobrze, to po stracie gola nie potrafimy się podnieść - powiedział Felix Magath, cytowany przez skysports.com.

Czy uniknięcie spadku wciąż jest realne? - Do zakończenia rozgrywek pozostało nam dziewięć meczów. Wciąż można zdobyć sporo punktów. Warunek jest jeden. Musimy wygrywać spotkania u siebie, tak jak Cardiff zrobiło to w sobotę - zaznaczył.

W styczniu Fulham pozyskało Kostasa Mitroglou. Póki co Grek nie potrafi jednak znacząco pomóc zespołowi. - On nie jest przyzwyczajony do walki o utrzymanie. Trafił do nas z Olympiakosu Pireus, gdzie bił się o najwyższe cele. Dlatego teraz ma problem, by zaistnieć w naszym klubie - stwierdził Magath.

< Przejdź na wp.pl