Giannis Papadopoulos: Polska ekstraklasa zbliżona do greckiej
- To dobre uczucie zadebiutować w Cracovii. Wygraliśmy i to jest najważniejsze - mówi po debiucie w Pasach [tag=42034]Giannis Papadopoulos[/tag], który w meczu z Jagiellonią Białystok zostawił po sobie dobre wrażenie.
"Papa" dołączył do Cracovii już po zamknięciu zimowego okna transferowego. Przed tygodniem mecz z Pogonią Szczecin obejrzał z ławki rezerwowych, ale już w poniedziałek z Jagiellonią Białystok znalazł się w wyjściowym składzie Pasów. W ostatniej chwili zastąpił w nim chorego Vladimira Boljevicia.
- To dobre uczucie zadebiutować w Cracovii. Wygraliśmy i to jest najważniejsze. Myślę, że rozegraliśmy dobry mecz, wszyscy w drużynie są zadowoleni, więc sytuacja jest idealna - mówi Papadopoulos. - Byliśmy lepsi od Jagiellonii. Byliśmy lepsi pod każdym względem, mieliśmy plan i wszystko, co robiliśmy, robiliśmy z logiką - dodaje Grek.
Papadopoulos wcześniej występował w greckiej ekstraklasie i w niemieckiej 2. Bundeslidze. Jak ocenia polską ekstraklasę po pierwszym z nią kontakcie? - Myślę, że poziom polskiej ekstraklasy jest zbliżony do poziomu greckiej ekstraklasy i niemieckiej 2. Bundesliga. Jest wiele podobieństw.
Lewonożny pomocnik - zgodnie z zasadą, że dobry piłkarz aklimatyzuje się szybciej - szybko złapał kontakt z nowymi kolegami. - "Papa" to świetny chłopak i dobry piłkarz. Pasuje do naszej drużyny. Wzięliśmy go do siebie - to jest jeden z naszych braci. To śmieszny gość - uśmiecha się Edgar Bernhardt.
Adam Marciniak: - To fajny, pozytywny, uśmiechnięty chłopak. Mówi po angielsku, więc nie mamy problemu z komunikacją. Fajnie też wygląda piłkarsko, ale głębsza ocena należy do trenera.
- Pokazał próbkę swoich umiejętności, był bardzo aktywny i bardzo chętny do gry. To było fajne, że był ciągle "pod grą". Ma umiejętności na wysokim poziomie. Jest wzmocnieniem naszej drużyny - dodaje Sebastian Steblecki.