Robert Warzycha ma pomysł jak pokonać Ruch Chorzów. Znów zmieni... obronę?

Marcin Ziach

Górnik Zabrze, jako jedyna ekipa T-Mobile Ekstraklasy w tym roku nie wygrała jeszcze meczu o punkty. Sposobu na premierowe zwycięstwo śląskiej drużyny w 101. WDŚ szuka Robert Warzycha.

Po serii słabych występów w fazie zasadniczej T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze szczęśliwie awansował do grupy mistrzowskiej. Dwa tygodnie przerwy, jakie miały miejsce między obiema częściami piłkarskiej wiosny w elicie sztab szkoleniowy z Roosevelta wykorzystał na solidną pracę, której efekty można było zobaczyć w premierowym meczu z Pogonią Szczecin (2:2).

Wówczas - po raz pierwszy w tej rundzie - zabrzanie dwukrotnie byli w stanie nadgonić bramkową stratę. Dotychczas utrata drugiego gola oznaczała zazwyczaj dla Trójkolorowych koniec marzeń o zdobyczy punktowej. Utrata głupich bramek była bowiem w poprzednich grach znakiem firmowym górniczej drużyny.


By dziurawą defensywę podbudować trener Robert Warzycha zdecydował się do linii obrony przesunąć Radosława Sobolewskiego. Eksperyment nie wyszedł najlepiej. Weteran ligowych boisk przez większość kariery grał bowiem na pozycji defensywnego pomocnika i na środku defensywy nie był w stanie dać drużynie tyle co w środku pola.

Co gorsza w głównej mierze konto "Sobola" obciążały stracone przez Górnika bramki w Szczecinie, a wcześniej - również z tym zawodnikiem na środku obrony - zabrzan rozbił Lech Poznań (0:3). Sobolewski zrehabilitował się po części, bo zaliczył trafienie dające Trójkolorowym punkt w batalii z Portowcami, ale i tak mocno rozczarował.

To na nowo dało Warzysze do myślenia i wiele wskazuje na to, że na 101. Wielkie Derby Śląska z Ruchem Chorzów szkoleniowiec zabrzańskiej ekipy zdecyduje się na kolejną roszadę na środku defensywy. Miejsce Sobolewskiego zajmie wówczas Ołeksandr Szeweluchin, który z Adamem Danchem tworzył zdecydowanie najstabilniejszą parę środkowych obrońców, zaś "Sobol" znów będzie władał środkiem boiska.

Szeweluchin najpewniej zastąpi Radosława Sobolewskiego w obronie Górnika Zabrze
- Dla mnie Radek Sobolewski jest defensywnym pomocnikiem i w środku pola widzę jego miejsce na boisku. Traciliśmy jednak bardzo dużo bramek, więc musiałem zareagować. Nie mogłem wybierać pomiędzy obrońcami, bo wielu z nich było kontuzjowanych. Teraz wracają do pełni sił i będę mógł w najbliższych meczach brać ich pod uwagę - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Warzycha.

Czy przeciwko Niebieskim do gry wróci kontuzjowany wcześniej Szeweluchin, a Wojciech Łuczak ustąpi miejsca Sobolewskiemu w drugiej linii? - Chciałby pan pewnie, żebym podał cały skład na Ruch, ale tego nie zrobię. Rozważamy wiele wariantów, ale jedenastkę mam już w głowie - puentuje trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Kwestia ta wydaje się być kluczowa. Niewykluczone, że właśnie od postawy defensywy Górnika zależeć wynik batalii z odwiecznym rywalem zza miedzy.

< Przejdź na wp.pl