W Lechu Poznań liczą się z możliwością odejścia Mateusza Możdżenia

Szymon Mierzyński

Negocjacje Lecha z Mateuszem Możdżeniem trwają już bardzo długo, a piłkarz w każdej chwili może się związać z innym pracodawcą. W Poznaniu czekają na jego decyzję.

23-letni pomocnik ma dość pewne miejsce w składzie Kolejorza, lecz często jest ustawiany przez trenera Mariusza Rumaka na boku obrony, co niekoniecznie budzi jego zadowolenie. Być może ta okoliczność również powoduje, że tak bardzo zwleka z ostateczną decyzją.

- Kontrakt Mateusza wygasa wraz z końcem czerwca, co oznacza, że w każdej chwili może on podpisać nową umowę z inny klubem. Ten stan rzeczy trwa od początku roku, ale piłkarz już od dłuższego czasu miał na stole przedstawioną przez nas ofertę - zaznaczył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl członek zarządu Kolejorza ds. sportu, Piotr Rutkowski.

To nie koniec inicjatyw ze strony wicemistrza Polski. - Kolejną propozycję przedstawiliśmy temu zawodnikowi niespełna dwa miesiące temu. Ruch jest po jego stronie, negocjacje trwają, ale stuprocentowej pewności ich powodzenia nie ma nigdy.

Przy Bułgarskiej liczą się z możliwością, że ostatecznie Mateusz Możdżeń zwiąże się z innym klubem, choć dla ekipy Mariusza Rumaka byłaby to bez wątpienia spora strata. W obecnym sezonie 23-latek zaliczył aż 30 występów w T-Mobile Ekstraklasie i strzelił dwa ładne gole z rzutów wolnych. Do tego jest uniwersalnym graczem, na czym zresztą w swoisty sposób cierpi. Nie ukrywa bowiem, że bok obrony nie jest jego ulubioną pozycją, a właśnie tam najczęściej wystawia go sztab Lecha.

< Przejdź na wp.pl