Sebastian Ziajka: Błędy? Nie ma się czym martwić

Michał Piegza

Po piątej porażce z rzędu w Bydgoszczy spokojnie podchodzą do sytuacji Zawiszy. Beniaminek w trwającym sezonie wykonał plan ponad oczekiwania i wyraźnie spuścił z tonu.

Zawisza Bydgoszcz po raz trzeci w bieżącym sezonie przegrał z Ruchem Chorzów. Najpierw 0:1, potem 0:3, a w niedzielę 1:3. Czy beniaminek może już mówić o kompleksie Niebieskich? - Nie wiem czego nam brakuje w meczach z Ruchem. Faktem jest, że ostatnio nie notujemy w pojedynkach z nimi zbyt dobrych wyników - przyznał obrońca Zawiszy Sebastian Ziajka.

Porażka przy Cichej była dla bydgoszczan piątą z rzędu. Jednak gracze Zawiszy przekonują, że wciąż stać ich na wiele. - Sezon dla nas się jeszcze nie skończył. Po raz kolejny przegraliśmy, bo popełniliśmy zbyt wiele indywidualnych błędów. Podobnie było na początku sezonu - stwierdził Ziajka. - Myślę jednak, że błędów nie popełniamy tak dużo i nie mamy się czym martwić - dodał.

Zdaniem Sebastiana Ziajki duży wpływ na wynik meczu miał gol zdobyty przez Ruch. - Zabrakło nam koncentracji, musieliśmy gonić wynik, a na stadionie przeciwnika to woda na młyn dla prowadzącego zespołu - powiedział gracz Zawiszy. - Wiedzieliśmy, że Ruch będzie chciał nas skontrować. Mają szybkich graczy, dobrze ustawiają się w obronie. No i jest Starzyński, który świetnie rozgrywa piłkę - chwalił zespół Niebieskich Ziajka.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!


< Przejdź na wp.pl