Kluczowy obrońca Wisły Płock wraca do gry po kontuzji

Szymon Mierzyński

Wisła Płock straciła na inaugurację aż trzy gole i przegrała z Bytovią Bytów 2:3. Wkrótce defensywa Nafciarzy będzie jednak mocniejsza, bo do gry wraca kluczowy piłkarz tej formacji.

Paweł Magdoń nie mógł wystąpić na stadionie beniaminka, gdyż leczył uraz mięśnia dwugłowego. - Pauza trwała trzy tygodnie i zawodnik musiał przejść rehabilitację w Krakowie. Teraz jednak jest już w pełni sił - poinformował portal SportoweFakty.pl prezes I-ligowca, Jacek Kruszewski.

Czy po dłuższej przerwie Paweł Magdoń będzie gotów, by z marszu wskoczyć do składu i zagrać już w niedzielę przeciwko Pogoni Siedlce? - Tutaj wiele zależy od decyzji trenera i samopoczucia zawodnika. Paweł deklaruje gotowość, natomiast trzeba podejść do tego ostrożnie, żeby uraz się nie odnowił. Nie chcemy ryzykować dłuższej pauzy - zaznaczył sternik Nafciarzy.

W ubiegłym sezonie doświadczony defensor zaliczył aż 32 występy na zapleczu ekstraklasy (wszystkie w wyjściowej jedenastce) i strzelił jedną bramkę.

W Bytowie linię obrony ekipy Marcina Kaczmarka tworzyli: Cezary Stefańczyk, Bartłomiej Sielewski, Maciej Kostrzewa oraz Fabian Hiszpański. W tej potyczce płocczanie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, lecz ostatecznie ulegli beniaminkowi 2:3.

< Przejdź na wp.pl