Jan Kocian zmienił decyzję

Michał Piegza

- Ruch zagrał najsłabszy mecz pod moją wodzą. Mieliśmy rozpocząć marsz w górę ligi, a tymczasem wpadliśmy w ligową otchłań - denerwował się Jan Kocian, który w spotkaniu szybko zmienił pewną decyzję.

Ruch Chorzów, szczególnie w pierwszej połowie meczu z PGE GKS Bełchatów zagrał tragicznie. Tak słabego zespołu Niebieskich nie widziano dawno. - Tak, to był najgorszy mecz Ruchu pod moją wodzą - potwierdził opiekun Niebieskich Jan Kocian, który chorzowian prowadzi już od roku. - Nawet nie mam za co zespołu pochwalić. Źle prezentowaliśmy się w każdym aspekcie - dodał.

Niebiescy po dwóch remisach w spotkaniach wyjazdowych, kiedy komplet punktów Ruch tracił w końcówce, mieli zamiar w końcu wygrać i zacząć gonić górną połówkę ligi. - Mieliśmy się zacząć piąć, a tymczasem wpadliśmy w ligową otchłań - stwierdził Słowak.

Wobec pauzy za cztery żółte kartki Marcina Malinowskiego Kocian ustawił zespół trójką w obronie i dwójką w ataku. W takim ustawieniu Ruch szybko stracił gola. Już po kwadransie chorzowianie zmienili taktykę. - Grając dwójką z przodu nie oddaliśmy strzału na bramkę. Zawodnicy byli w meczu z Bełchatowem zbyt wolni, grali niedokładnie - wymieniał "grzechy" zespołu Kocian.

Pozytywem dla Niebieskich jest debiut w drużynie Ukraińca Wołodymyra Tanczyka. Filigranowy skrajny pomocnik indywidualnymi akcjami starał się odmienić losy gry. - Jest u nas niezbyt długo. Na pewno oczekujemy od niego kombinacyjnej gry. Wprowadzając go na boisku, podobnie jak Chovanca, chcieliśmy ożywić zespół na bokach - wyjaśnił na koniec opiekun Ruchu.

< Przejdź na wp.pl