Piłkarz Cracovii po derbach trafił na izbę wytrzeźwień. Za 0,48!

Maciej Kmita

Nieszczęśliwie wizytą na izbie wytrzeźwień zakończyło się dla Adama Marciniaka świętowanie zwycięstwa w derbach Krakowa i 26. urodzin, które obchodził w dniu 188. Świętej Wojny.

W niedzielę wieczorem po zwycięskich dla Cracovii derbach Krakowa Adam Marciniak zorganizował w swoim mieszkaniu na jednym z nowohuckich osiedli przyjęcie urodzinowe - w dniu derbów obchodził bowiem 26. urodziny. Impreza przeciągnęła się do godzin nocnych, co nie spodobało się sąsiadom piłkarza, którzy zawiadomili policję o zakłóceniu ciszy nocnej.

Około godziny 3 nad ranem policja pojawiła się w mieszkaniu Marciniaka. - Odmówił ściszenia muzyki i zachowywał się arogancko. Jako że był nietrzeźwy, został odwieziony do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień - informuje biuro prasowe krakowskiej policji.

"Nietrzeźwość" Marciniaka, którego funkcjonariusze wyciągnęli z jego prywatnego mieszkania, objawiała się tym, że miał 0,48 promila. To dawka, którą ma się po dwóch-trzech piwach. W MCPU Marciniak spędził tylko 5,5 godziny i ok. 9 rano był już w domu. Poniedziałek był dla graczy Cracovii dniem wolnym, a we wtorek i w środę normalnie trenował z zespołem.

Sam zawodnik na razie nie chce komentować sprawy, ale niewykluczone, że zabierze głos po tym, gdy zakończy się postępowanie dyscyplinarne, które rozpoczął klub. Marciniakowi nie grozi odsunięcie od zespołu, ale nie uniknie go surowa kara pieniężna - jej wysokość będzie wynosiła więcej niż jego miesięczne pobory.

< Przejdź na wp.pl