Półfinałowym rywalem w Lidze Mistrzów Bayernu Monachium będzie Real Madryt. To oznacza, że Carlo Ancelotti będzie mógł powrócić na Allianz Arena, ale już nie w takiej samej roli.
Robert Lewandowski w rozmowie z "Bildem" przyznał, że Włoch nie dostał tyle czasu, ile powinien. - To był dla niego nowy kraj, nowa kultura. Gdyby teraz wrócił do Niemiec, to wiedziałby co robić inaczej. Nie jest łatwo grać i trenować w Niemczech, jako obcokrajowiec - wyjawił Polak.
- Widać, że piłkarze Realu podążają za nim na ślepo. Carlo to świetny facet, zawsze dużo rozmawiał z zawodnikami. Zawsze dawał mi poczucie, nie tylko pewności siebie, ale tego, że mogę wykonać krok czy dwa w swojej karierze - powiedział polski napastnik.
Ancelotti faktycznie nie spędził dużo czasu w Bayernie. Był trenerem w sezonie 2016/17, a potem kilka miesięcy w kolejnym. Mówiło się o nieporozumieniach na linii trener - zawodnicy. Wśród nich Lewandowskiego jednak nie było.
Słowa Lewandowskiego, które padły w "Bildzie" cytują już hiszpańskie media na czele z "AS".
Czytaj też:
Po takim meczu włoskie media nie mogły inaczej podsumować Szczęsnego
Nie ukrywa tego. Całkowicie zmienił zdanie o Szczęsnym
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć