Diagnoza ws. Łukasza Piszczka najwcześniej w czwartek

Maciej Kmita

Wciąż nie wiadomo, jak poważny jest uraz, którego [tag=5496]Łukasz Piszczek[/tag] nabawił się we wtorkowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn.

Reprezentant Polski ucierpiał w 29. minucie spotkania po ataku Paula Pogby i z powodu urazu więzozrostu piszczelowo-strzałkowego nie był w stanie kontynuować gry. Według pierwotnego planu w środę miał przejść dokładniejsze badania, ale Borussia Dortmund poinformowała, że tego dnia diagnoza ws. urazu Polaka nie zostanie postawiona.

Wstępne prognozy mówią o dwóch-trzech tygodniach przerwy reprezentanta Polski. To optymistyczny scenariusz, według którego że 30-latek zdąży się wykurować na marcowy mecz el. Euro 2016 z Irlandią, ale bez poznania szczegółowej diagnozy selekcjoner Adam Nawałka nie może zakładać, że będzie mógł skorzystać z Piszczka w Dublinie.

Piszczek jesienią wystąpił w trzech z czterech meczów el. Euro 2016 z Niemcami, Szkocją i Gruzją, a z powodu urazów opuścił spotkanie eliminacyjne z Gibraltarem i towarzyski mecz ze Szwajcarią.

< Przejdź na wp.pl