"Ja bym to trafił". Wymowna reakcja byłego reprezentanta Polski

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Niclas Fuellkrug i Artur Wichniarek (twitter.com/Sportowy_Kanal)
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Niclas Fuellkrug i Artur Wichniarek (twitter.com/Sportowy_Kanal)

Borussia Dortmund i Paris Saint-Germain zmierzyły się w środę w półfinale Ligi Mistrzów. Jedyną bramkę zdobył Niclas Fuellkrug. Napastnik miał jeszcze kilka okazji, aby strzelić gola. Po jednym z jego pudeł nie wytrzymał Artur Wichniarek.

Kibice zgromadzeni na Signal Iduna Park i przed telewizorami byli świadkami interesującego widowiska. Obie drużyny stworzyły naprawdę dużo okazji do zdobycia bramek. Problemem okazała się jednak nieskuteczność.

Bohaterem meczu został Niclas Fuellkrug, który w 36. minucie płaskim strzałem pokonał Gianluigiego Donnarummę. Potem 31-latek miał jeszcze kilka szans, aby podwyższyć prowadzenie gospodarzy.

Sytuację z 60. minuty powinien zamienić na gola. Z prawej strony przedarł się Jadon Sancho, który dostrzegł niepilnowanego w polu karnym napastnika. Jednak Fuellkrug uderzył tak mocno, że piłka poleciało wysoko nad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć

Na to pudło wymownie zareagował Artur Wichniarek, który w środowy wieczór był gościem "Kanału Sportowego". Po niecelnym uderzeniu niemieckiego napastnika były reprezentant Polski aż wstał z miejsca (zobacz wideo poniżej). Nie mógł uwierzyć, że nie padł gol.

- To nawet ja bym to trafił - powiedział Wichniarek, który wiele lat spędził w Niemczech. Reprezentował m.in. barwy Arminii Bielefeld czy Herthy Berlin.

Ostatecznie Borussia Dortmund zwyciężyła Paris Saint-Germain 1:0 (więcej tutaj). Już we wtorek (7 maja) na Parc des Princes dojdzie do rewanżu. Początek meczu w Paryżu o godz. 21:00. Portal WP SportoweFakty zaprasza na relację tekstową na żywo z tego wydarzenia.

Czytaj także:
Szokujące 4 minuty w Monachium. Real miał wszystko pod kontrolą i nagle stało się to
Vinicius uciszył kibiców w Monachium. Bajeczne podanie Kroosa [WIDEO]

Komentarze (0)