Waldemar Fornalik: Mam swoje zdanie na ten temat

Michał Piegza

- Każdy punkt będzie się liczył w walce o utrzymanie - po zremisowanym meczu z Piastem starał się szukać pozytywnych aspektów trener Ruchu Waldemar Fornalik.

Ruch Chorzów był w sobotni wieczór zespołem piłkarsko lepszym od Piasta Gliwice, ale pojedynku Niebiescy nie wygrali. - Często ocenia się grę zespołu po wyniku. A nie do końca tak jest. Meczu nie udało nam się wygrać, ale moim zdaniem rozegraliśmy dobry pojedynek. Zespół był dobrze dysponowany. Nawet stracony gol nie podciął nam skrzydeł, a nawet dodał nam sił - stwierdził trener Ruchu Waldemar Fornalik.

- Pod koniec pierwszej części oraz na początku drugiej połowy stworzyliśmy wiele sytuacji. W piłce jednak tak jest, że jak się nie strzela goli to meczu nie można wygrać. Jeszcze w końcówce mieliśmy dwie sytuacje, które mogły dać nam trzy punkty. Statystyki przemawiają za nami, ale co z tego skoro nie wygraliśmy. Każdy punkt będzie się liczył w walce o utrzymanie - dodał szkoleniowiec zespołu z Cichej.

W pojedynku z Piastem trener Niebieskich, pod nieobecność pauzującego za nadmiar żółtych kartek Grzegorza Kuświka, do ataku przesunął Eduardsa Visnakovsa, który ostatnio występował na prawej stronie pomocy. Łotysz w przerwie został zmieniony. Po spotkaniu Fornalik przekonywał, że aktualnie Visnakovs lepiej radzi sobie w pomocy. - Każdy twierdzi, że Eduards to typowa dziewiątka. Ja mam swoje zdanie na ten temat. W poprzednich meczach, gdy grał w pomocy, dał nam dużo więcej niż teraz, niż teraz grając z przodu - powiedział Waldemar Fornalik.


< Przejdź na wp.pl