Finał Ligi Europy: Poruszające wystąpienie trenera Sevilli FC: "Wspominam mojego ojca"
- Wspominam mojego ojca, który niedawno zmarł - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Unai Emery, trener Sevilli, która w finale Ligi Europy na Stadionie Narodowym pokonała Dnipro Dniepropietrowsk.
Pięć bramek, trafienie Grzegorza Krychowiaka i triumf Sevilli FC - finał Ligi Europy na Stadionie Narodowym w Warszawie przejdzie do historii i długo będzie wspominany. To było fantastyczne widowisko, pełne dramaturgii i niespodziewanych zwrotów akcji. Poruszające było też wystąpienie Unaia Emery'ego, trenera Hiszpanów, na pomeczowej konferencji prasowej.
- Wspominam mojego ojca, który niedawno zmarł. Z tego względu nie było go tutaj. Pamiętam o nim pracując z Sevillą. Teraz idziemy już jednak dalej. Chcemy wykorzystać radość tak bardzo, jak się da. Dziękuję miastu, kibicom. Cieszę się, że mogliśmy ich uszczęśliwić ciężką pracą. Wszystkie nasze spotkania były trudne. Przy okazji muszę pogratulować Dnipro i wszystkim kibicom z Ukrainy. Dnipro zagrało fantastyczny mecz. Byli bardzo trudnym przeciwnikiem. Z głębi składam im gratulacje. Wyrazy uznania za ich ciężką pracę - rozpoczął szkoleniowiec.
- Nie chcę w tym momencie mówić o przyszłości. Dawno temu nauczyłem się czegoś - trzeba żyć chwilą, a nie myśleć o przyszłości. Na razie cieszymy się tym, co się dzieje. Na naszych barkach spoczywa ogromna odpowiedzialność, wiele od siebie wymagamy - kontynuował odpowiadając na kolejne pytania.
Emery: Ciężko pracowaliśmy na ten sukces
Źródło: TVP S.A.
Unai Emery wyjawił też genezę sukcesu Sevilli. - Myślę, że Sevilla pokazała, że jesteśmy klubem bardzo wymagającym, bo chcemy grać coraz lepiej. Rozwijamy się cały czas. To jest możliwe dzięki pewnym cechom tego klubu, bardzo wyjątkowym. Mam wrażenie, że wszyscy gracze są zdeterminowani, żeby się rozwijać. Dopóki jesteśmy w tym klubie, wszyscy piłkarze pracują nad tym, żeby być coraz lepszymi.