Fiorentina może ulgowo potraktować Lecha

Maciej Kmita

Mecz 3. kolejki Ligi Europy z Lechem Poznań jest dla Fiorentiny przerywnikiem między ligowymi starciami z Napoli i Romą, ale Paulo Sousą twierdzi, że Viola nie zlekceważny mistrza Polski.

Po ośmiu kolejkach Fiorentina jest liderem Serie A, ale w ubiegły weekend przegrała 1:2 z Napoli i jej przewaga nad resztą stawki zmalała. W niedzielę w ramach 9. serii spotkań zespół Jakuba Błaszczykowskiego zagra z będącą wiceliderem Romą, a stawką tego pojedynku będzie miejsce na szczycie tabeli.

Włoscy dziennikarze sugerują, że mając w perspektywie tak ważny ligowy mecz, Viola ulgowo potraktuje spotkanie z Lechem. Trener ekipy ze Stadio Artemio Franchi zarzeka się jednak, że tak nie będzie.

- Nie myślę jeszcze o niedzielnym meczu z Romą. Na razie skupiamy się tylko na spotkaniu z Lechem, której jest dla nas ważne - mówi Portugalczyk, a pytany o to, czy oglądał szalone starcie Romy z Bayerem Leverkusen w Lidze Mistrzów (4:4), odpowiada: - Nie widziałem go. Myślimy tylko o meczu z Lechem. Moi zawodnicy skupiają się tylko na tym. Cieszy mnie ich postawa.

Trener Fiorentiny nie chciał zdradzić, czy przeciwko Lechowi wystąpi Jakub Błaszczykowski: - Ma takie same szanse na grę jak każdy inny zawodnik. Jest do mojej dyspozycji.

< Przejdź na wp.pl