PAP

Wściekły Cristiano Ronaldo stawia warunki prezesowi: "Albo on, albo ja!"

Igor Kubiak

Cristiano Ronaldo coraz głośniej myśli o odejściu z Realu Madryt? Po wielkim blamażu z Barceloną Portugalczyk miał postawić warunki swojemu prezesowi.

Hiszpańska telewizja "Fox" i włoska gazeta "La Gazzetta dello Sport" poinformowały, że Cristiano Ronaldo po ostatnim gwizdku sędziego podszedł do prezesa Realu Madryt i wypalił: "Albo Benitez, albo ja!"

Piłkarze "Królewskich" byli niezadowoleni z postawy klubu już po zwolnieniu Carlo Ancelottiego. Po kilku miesiącach od przybycia Rafaela Benitez sytuacja w szatni się nie poprawiła, a hiszpańskie media wielokrotnie informowały, że jednym z najbardziej niezadowolonych z rządów Hiszpana jest właśnie Ronaldo.

Już przed tygodniem "El Confidencial" poinformowało, że Portugalczyk przyznał Florentino Perezowi: "Z Benitezem nic nie wygramy". Głośno o zawodniku było również po poprzedniej porażce Realu z Sevillą. Kamery przyłapały Ronaldo jak mówił do swoich kolegów z drużyny, że "zagrali zbyt defensywnie", z kolei Sergio Ramos i Marcelo mieli stwierdzić, że szatnia za Beniteza jest "martwa".

Real Madryt w ramach 12. kolejki przegrał u siebie z Barceloną 0:4 i traci 6 punktów do lidera. Kibice już w trakcie meczu zaczęli domagać się dymisji Pereza i Beniteza.

Jak zachować bezpieczeństwo na stadionie?
 

< Przejdź na wp.pl