WP SportoweFakty / Jakub Piasecki

Lech stawia Legię pod presją. "Jeśli z nami przegra, zrobi jej się gorąco"

Szymon Mierzyński

Legia ma osiem punktów przewagi nad Lechem, ale w Poznaniu panuje przekonanie, że w przypadku zwycięstwa w Warszawie szanse na obronę tytułu znacznie wzrosną, a rywal znajdzie się w trudnej sytuacji.

- Jeśli Legia z nami przegra, to zrobi jej się gorąco - nie ma wątpliwości Jan Urban. Kolejorz nie jest w stanie szybko doskoczyć do drużyny Stanisława Czerczesowa, lecz pozycję lidera może ona stracić na rzecz Piasta Gliwice, który ma tylko jeden punkt mniej (w sobotę zmierzy się u siebie z Cracovią).

Dla Lecha sytuacja jest jasna. - W przypadku porażki w Warszawie nasze szanse na mistrzostwo staną się właściwie żadne, choć oczywiście wciąż będziemy mogli wejść do europejskich pucharów poprzez ligę. Legia ma do stracenia więcej, ale dla nas stawka też jest bardzo duża. W ogóle początek rundy finałowej ma dla obu ekip spore znaczenie - dodał trener.

Jak wynik piątkowej potyczki może wpłynąć na losy finału Pucharu Polski? - Gdyby któraś z drużyn odniosła wysokie zwycięstwo, to na pewno będzie to dla niej pomocne, bo da dowód, że jest w wysokiej formie. W innym przypadku nie przeceniałbym jednak znaczenia ligowego spotkania - zaznaczył Urban.

Gdyby szkoleniowiec mógł wybrać, który mecz ma wygrać Kolejorz, to wolałby rywalizację ligową, czy finał Pucharu Polski? Tu padła jednoznaczna deklaracja. - Oczywiście wybrałbym puchar. Potęgę klubu buduje się poprzez zdobywane trofea.

Zobacz wideo: Prijović: Nie chciałem iść do Lecha 

< Przejdź na wp.pl