Newspix / Na zdjęciu: Jacek Zieliński

Cracovia już nie boi się awansu do europejskich pucharów

Maciej Kmita

Choć jeszcze w piątek trener Jacek Zieliński przekonywał, że Cracovia nie jest organizacyjnie gotowa na awans do europejskich pucharów, teraz zapowiada, że krakowski klub chce dostać się do rozgrywek UEFA.

Krakowianie są w czołówce tabeli Ekstraklasy od samego początku sezonu, a prezes Janusz Filipiak w przerwie zimowej dał jasno do zrozumienia, że oczekuje od zespołu awansu do rozgrywek UEFA. Tymczasem po ostatnim meczu z Legią Warszawa (0:4) trener Pasów, Jacek Zieliński stwierdził, że krakowski klub nie jest jeszcze gotowy na grę w europejskich pucharach.

- Cracovia jako klub nie jest gotowa organizacyjnie - i to trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie - na europejskie puchary - przyznał Zieliński, dodając: - Tu nie chodzi tylko o szczupłość składu, ale o wiele spraw organizacyjnych, które nie są na poziomie, który predestynowałby Cracovię do europejskich pucharów. Uważam, że w tym roku dla Cracovii jest za wcześnie na europejskie puchary.

Sześć dni później opiekun ekipy z Kałuży 1 wypowiada się bardziej optymistycznie: - Nas interesuje zajęcie jak najwyższego miejsca w tabeli. Nie jest tak, że zajęcie każdej pozycji powyżej ósmej będzie sukcesem. Stawiamy sobie wyższe cele. Gra w europejskich pucharach to nie dla polskich klubów prosta sprawa, ale dla Cracovii byłaby to historyczna rzecz, więc dlaczego mamy z tego nie skorzystać?

ZOBACZ WIDEO Szaranowicz: wygrał futbol. To pełnia szczęścia (źródło TVP)
 

Trenera Pasów nie zrażają przykłady Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław z bieżącego sezonu czy Zawiszy Bydgoszcz i Ruchu Chorzów z poprzedniej kampanii, którym zaburzony przez start w eliminacjach Ligi Europy cykl przygotowań do sezonu odbijał się czkawką długimi miesiącami, a Zawisza nawet pożegnał się z Ekstraklasą w rok po starcie w Lidze Europy.

- Jest w tym jakaś prawidłowość, ale nie jest to dla nas barierą. Jeśli tylko będzie sytuacja sprzyjająca do tego, by zająć miejsce dające awans do pucharów, to z tego skorzystamy. Wysoka porażka na Legii nie zmienia naszego podejścia - przekonuje Zieliński.

W 34. kolejce na drodze Pasów do pucharów stanie Ruch Chorzów, który znów znalazł się w centrum wydarzeń z uwagi na problemy finansowe i w związku z tym niejasną przyszłość.

- Ruchem już od pewnego czasu targają różne problemy, jak widać, nie ma to wielkiego wpływu na dyspozycję drużynę. Ruch radzi sobie dobrze mimo kłopotów i jest w pierwszej "ósemce". To ludzie zahartowani w tego rodzaju sytuacjach, więc nie sądzę, by te sprawy miały wpływ na drużynę - tłumaczy Zieliński.

< Przejdź na wp.pl