Reuters / REUTERS

Borussia Dortmund wytypowała następcę Thomasa Tuchela. To trener, który stworzył wielkiego Łukasza Piszczka

Maciej Kmita

Dni skonfliktowanego z Hansem-Joachimem Watzke Thomasa Tuchela w Borussii Dortmund są policzone. Władze BVB chcą, by szkoleniowca zastąpił Lucien Favre, który w kończącym się sezonie z powodzeniem prowadzi OGC Nice.

Thomas Tuchel miał być trenerem Borussii na lata, ale wszystko wskazuje na to, że jego misja na Signal Iduna Park dobiegnie końca już za kilka tygodni. 44-latek jest w otwartym konflikcie z prezydentem klubu, Hansem-Joachimem Watzke, a ich wzajemna niechęć przestała już być tajemnicą poliszynela.

Pierwszym wyborem władz Borussii na następcę Tuchela jest Lucien Favre. Od maja minionego roku Szwajcar jest trenerem OGC Nice i uczynił z tej ekipy trzecią siłę Ligue 1. Pod jego wodzą zespół z Allianz Riviery wywalczył pierwszy w historii awans do Ligi Mistrzów.

Borussia chciała zatrudnić Favre'a już w 2015 roku, ale ostatecznie wyżej oceniono kandydaturę Tuchela. Teraz Favre jest faworytem do zastąpienia szkoleniowca, który przed dwoma lata ubiegł go w staraniach o pracę na Signal Iduna Park.

Polskim kibicom Favre kojarzy się przede wszystkim z tym, że w 2009 roku, jako trener Herthy Berlin, przestawił Łukasza Piszczka z ataku na prawą obronę. To był strzał w "10", bo Polak został jednym z najlepszych zawodników świata na tej pozycji.

Borussia ma jednak poważnego konkurenta. Szwajcara chce zatrudnić też AS Monaco, w którym Favre miałby zastąpić Leonardo Jardima. To kusząca propozycja, ponieważ z ekipą z Księstwa mógłby walczyć o mistrzostwo Francji, podczas gdy zagrożenie hegemonii Bayernu Monachium w Bundeslidze wydaje się zadaniem niemożliwym do wykonania.

ZOBACZ WIDEO Anderlecht zwycięski, Łukasz Teodorczyk już niemal dwa miesiące bez gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl