WP SportoweFakty / Jakub Piasecki

Korona zaskoczy Pogoń składem? "Może być kilka debiutów"

Sebastian Najman

To może być prawdziwy mecz debiutantów. Sytuacja kadrowa Korony spowodowała, że Maciej Bartoszek ma problem ze skompletowaniem osiemnastki na niedzielny pojedynek z Pogonią Szczecin.

Koniec sezonu, ale nie koniec kłopotów kadrowych. Maciej Bartoszek znów musi się głowić nie tylko przy kompletowaniu wyjściowej jedenastki, ale nawet osiemnastki, która uda się w podróż do Szczecina. - Powiem szczerze, że może tak być, że jakiś zawodnik zostanie zgłoszony z drugiego zespołu. Myślę, że w Szczecinie może być klika debiutów - nie ukrywa. W związku z tym zgłoszeni przez klub zostali Adrian Bednarski oraz Damian Pietras.

Których zawodników na pewno nie zobaczymy w 37. kolejce? Z powodu nadmiaru żółtych kartek wypadli Milan Borjan, Bartosz Rymaniak, Dani Abalo oraz Rafał Grzelak. Do tego dochodzą urazy Ilijana Micanskiego, Elhadji Pape Diawa, Radka Dejmka oraz Vladislavsa Gabovsa, a pod znakiem zapytania stoi występ kilku innych zawodników. - Tak się zdarzyło, bo dochodzą pauzy za kartki, drobne urazy i niepewność kilku zawodników. W sytuacji gdy dany piłkarz ma jakiś drobny uraz trudno się dziwić, że podchodzi do takiego meczu w taki sposób.

Prawdziwym wyzwaniem będzie odpowiednie ustawienie formacji defensywnej. - Musimy sobie z tym poradzić, nie będzie łatwo, ale trzeba to będzie wszystko zebrać w całość - stwierdził Bartoszek.

Mimo gigantycznych problemów koroniarze nie zapominają, że walczą o piąte miejsce, czyli wyrównanie najlepszego w historii wyniku klubu z Kolporter Areny. - Zawsze wychodzimy na boisko po to, żeby wygrać - deklaruje 40-latek. Dla niego będzie to ostatni mecz w roli trenera złocisto-krwistych, dlatego zależy mu na udanym zakończeniu. - Nie ukrywam, że chcielibyśmy w odpowiednich humorach wracać i miło byłoby zakończyć to odpowiednim akcentem.

Maciej Bartoszek pracował w Kielcach od 10 listopada 2016 roku. W tym czasie stworzył zespół, z którego duża część kibiców jest dumna. - Bardzo dobrze mi się tu pracowało. Udało się stworzyć super zespół, fajny sztab zgranych ludzi. Wszyscy wiedzieliśmy co chcemy osiągnąć, wykonaliśmy pracę myślę, że nawet ponad to co zakładaliśmy i tych wszystkich przyjemnych chwil nikt nam nie zabierze - podsumowuje i dodaje: - Korona już zostanie w moim sercu.

ZOBACZ WIDEO Już jutro finał LM. Tak wyglądają drużyny przed meczem 

< Przejdź na wp.pl