PAP / PAP/Jakub Kaczmarczyk / Darko Jevtić przymierzający się do strzału

Darko Jevtić wrócił do gry po długiej przerwie

Szymon Mierzyński

Niemal dwa miesiące trwała przerwa Darko Jevticia. W meczu z Koroną Kielce (1:0) pomocnik Lecha Poznań wreszcie wrócił do gry, ale jak sam podkreśla, do optymalnej formy jeszcze sporo mu brakuje.

Szwajcar leczył w ostatnim czasie kontuzję stawu skokowego, której nabawił się w rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy z FK Haugesund (2:0). W piątek rozpoczął rywalizację na ławce rezerwowych i wszedł do gry w 67. minucie.

- Sporo musiałem czekać na ten powrót, ale fajnie, że wreszcie mogłem wystąpić. Jestem bardzo głodny gry, lecz optymalnej formy jeszcze nie osiągnąłem. Sam to czuję, trzeba być jednak spokojnym. Zaliczyłem dopiero pierwsze spotkanie po kontuzji, a mam za sobą prawie dwumiesięczną przerwę. Myślę, że ponad 20-minutowy występ to niezły wynik - powiedział Darko Jevtić.

Kiedy 24-latek będzie mógł zagrać w pełnym wymiarze? - Nie wiem, nie potrafię tego dokładnie określić, ale myślę, że w najbliższym czasie. Treningi z drużyną dają mi bardzo wiele. Mam za sobą już tydzień takich zajęć, przede mną kolejny, więc powinno być dobrze - przyznał.

W pojedynku z Koroną Kielce podopieczni Nenada Bjelicy zdobyli komplet punktów, jednak styl ich zwycięstwa nie był porywający. - Zgadza się, ale wiedzieliśmy, że Korona to ciężki przeciwnik. Często mamy z nim problemy i to się potwierdziło. Musimy poprawić grę, lecz trzeba też uszanować to co wywalczyliśmy, bo łatwo nie było - zakończył Jevtić.

ZOBACZ WIDEO Romeo Jozak: Bóg dał mi umiejętności przywódcze. Mam mocny charakter
 

< Przejdź na wp.pl