Legia Warszawa nie wykorzystała porażki Jagiellonii Białystok ze Stalą Mielec (2:3), przegrywając u siebie z Radomiakiem Radom (0:3, więcej TUTAJ).
Strata Wojskowych w tabeli PKO Ekstraklasy do lidera z Białegostoku na trzy kolejki przed końcem rozgrywek wciąż wynosi sześć punktów.
Kibice Legii po meczu byli wściekli na władze klubu i głośno domagali się ich odejścia. Paweł Wszołek, który po ostatnim gwizdku arbitra udzielił wywiadu Canal+ Sport, był... jednak zadowolony z postawy gospodarzy.
- Co mam powiedzieć? Cokolwiek powiem, to każdy będzie się śmiał... Uważam, że jako drużyna pokazaliśmy charakter. Nie zawsze się wygrywa, grając jednego mniej (Bartosz Kapustka w 6. minucie zobaczył czerwoną kartkę - przyp. red.). Mimo że graliśmy jednego mniej, to kontrolowaliśmy ten mecz. Brakowało trochę szczęścia, żeby strzelić bramkę na 1:0 - wypalił do mikrofonu pomocnik Legii.
- Uważam, że walczyliśmy do końca. Czy będziemy przepraszać za to kibiców? Daliśmy z siebie wszystko. Ten sezon jest szalony, ale każdy stawia sobie cel na boisku, są gorsze momenty czasami w życiu, i na pewno nikt nie chce celowo przegrywać meczów. (...) Ja jestem pewny, że z tej sytuacji wyciągniemy wnioski i będziemy silniejszą drużyną - podkreślił Wszołek.
Paweł Wszołek: "Uważam, że jako drużyna pokazaliśmy charakter. Mimo że graliśmy jednego mniej, to kontrolowaliśmy ten mecz"
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 5, 2024
Liga+Extra trwa w CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online: https://t.co/DYVywsvso4 pic.twitter.com/pZPFcgMHji
Zobacz:
Legia się doigrała. Eksperci nie czekali po porażce
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"