Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski

Jasna deklaracja Dariusza Mioduskiego. "To bzdura!"

Tomasz Skrzypczyński

- Adam Nawałka na pewno nie zostanie nowym trenerem Legii - przekonuje prezes mistrza Polski, Dariusz Mioduski. Wypowiedział się także na temat obecnego szkoleniowca Deana Klafuricia i wzmocnień przed kolejnym sezonem.

Mimo ogromnych problemów w trakcie rozgrywek Legia Warszawa zakończyła sezon w imponującym stylu. Drużyna z Łazienkowskiej zdobyła Puchar Polski, obroniła też mistrzostwo kraju. W stolicy już jednak muszą myśleć o nowym sezonie.

Wciąż bowiem nie wiadomo kto będzie szkoleniowcem drużyny w kolejnych miesiącach. Po zwolnieniu Romeo Jozaka stery przejął jego asystent Dean Klafurić i pod jego wodzą Legia zaczęła grać zdecydowanie lepiej. Zdaniem wielu zasłużył na szansę także w nowym sezonie.

 - Jest jednym z kandydatów, w sumie mamy ich trzech. Na pewno Klafurić z każdym meczem, z każdym zdobytym punktem zaczął nas coraz bardziej do siebie przekonywać - mówi na łamach "Super Expressu" prezes klubu, Dariusz Mioduski.

Broni też Klafuricia przed zarzutami o brak lojalności wobec Jozaka. - To bzdura! Ja wiem przez co Dean musiał przejść i jakie to było trudne dla niego. Jego wybór był dla dobra drużyny, zachował się jak profesjonalista, bez żadnych oczekiwań co będzie po sezonie.

Prezes klubu ujawnia też, na jakie pozycje Legia będzie chciała sprowadzić latem nowych piłkarzy. - Chcemy skrzydłowego, lewego obrońcy konkurującego z Adamem Hlouskiem i drugiego napastnika - mówi.

Mioduski zdecydowanie zaprzecza doniesieniom, że klub myśli o zatrudnieniu w roli trenera Adam Nawałki. - Ja potrzebuję trenera gotowego do pracy na 11 czerwca. A Adam Nawałka ma wtedy kadrę - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO Rewolucja już za Legią. Mioduski: Czas na stabilizację 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl