Getty Images / Laurence Griffiths / Na zdjęciu: Loris Karius

Kolejna wpadka Lorisa Kariusa. Juergen Klopp broni bramkarza

Łukasz Witczyk

Ostatnie tygodnie nie są udane dla Lorisa Kariusa. Bramkarz Liverpool FC w przedsezonowym sparingu popełnił błąd, który wykorzystał piłkarz IV-ligowego Tranmere Rovers. Golkipera w obronę wziął Juergen Klopp.

Od finału Ligi Mistrzów bramkarz Liverpool FC nie ma dobrej passy. Loris Karius w majowym starciu z Realem Madryt popełnił błędy, przez które The Reds przegrali 1:3 i nie zdobyli najcenniejszego europejskiego trofeum. Kilka dni po finale pojawiły się informacje, że Niemiec doznał w trakcie meczu wstrząśnienia mózgu. - To nie wymówka, a wytłumaczenie tej sytuacji - mówił Juergen Klopp.

Wtedy fani domagali się odejścia Kariusa z Liverpool FC, ale Klopp nadal darzy go zaufaniem. Jednak w sparingu przeciwko IV-ligowemu Tranmere Rovers Karius znów się nie popisał. Niemiec pojawił się na boisku w 46. minucie, kiedy The Reds prowadzili 3:0. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:2, ale Karius popełnił fatalny błąd przy pierwszym straconym golu, a kibice znów zaczęli go krytykować.

Po uderzeniu z rzutu wolnego Olivera Norburna Niemiec odbił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Jonny Smith i wpakował do siatki. Po tym golu jeden z piłkarzy Tranmere Rovers, Ben Tollitt (prywatnie kibic Liverpool FC), w niecenzuralnych słowach odniósł się do niemieckiego bramkarza. To wywołało medialną burzę w Anglii.

W obronę swojego zawodnika wziął menedżer Liverppol FC. - Prawdopodobnie będzie tak przez jakiś czas, dopóki Karius nie będzie miał za sobą fantastycznych meczów. Nie możemy tego zmienić, nasza praca polega na wykonywaniu zadań. Media mogą wszystko zatrzymać. Widziałem taką sytuację przynajmniej 500 razy w moim życiu. Piłka po klatce piersiowej zeszła na ziemię. Nie podoba mi się to, że krytykuje się go po każdym błędzie - powiedział Klopp.

ZOBACZ WIDEO Cristiano Ronaldo: A na końcu jest Juventus Turyn. Zapomnieć o łzach 

< Przejdź na wp.pl