Newspix / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski

Dariusz Mioduski zapowiada: Będą transfery, ale z głową

Karol Wasiek

Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, zapowiada, że zimą klub zrobi transfery, ale szaleństw na rynku nie należy się spodziewać. Legia chce pójść drogą: "jakość, a nie ilość".

- Rekonstrukcja drużyny będzie, ale nie taka, jak rok temu. Nie potrzebujemy jej, poza tym mamy ograniczenia budżetowe. Transfery będą, ale robione z głową - mówi Dariusz Mioduski w rozmowie z portalem "polskatimes.pl".

Media w ostatnim czasie łączyły z Legią Warszawa nazwiska dwóch skrzydłowych z Lotto Ekstraklasy: Arvydasa Novikovasa i Lukasa Haraslina. Na razie nie są znane żadne szczegóły w sprawie transferów tych piłkarzy.

Jednak o ile przejście gracza Jagiellonii jest jeszcze możliwe, to raczej nie ma co się spodziewać transakcji na linii Legia-Lechia ws. słowackiego pomocnika. Jego już teraz chcą włoskie kluby, oferując po 2-3 mln euro. Takich pieniędzy Legia na zakupy transferowe nie ma.

Warszawianie mają inny problem. Aż 11 piłkarzom po tym sezonie kończą się kontrakty z Legią. W tej grupie są m.in. Arkadiusz Malarz, Michał Pazdan, Adam Hlousek, Michał Kucharczyk czy Miroslav Radović. - Wkrótce będziemy rozmawiać na temat ich przyszłości. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale chcemy to zrobić w partnerski sposób - podkreśla Mioduski.

W tabeli Lotto Ekstraklasy Legia zajmuje drugie miejsce ze stratą dwóch punktów do pierwszej Lechii Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO Mundial obalił mit Nawałki. "Nie jest nieomylny. Nie ma rozwiązania na każdą sytuację" 

< Przejdź na wp.pl