Materiały prasowe / Na zdjęciu: świeczka

Wisła Kraków w żałobie. Zmarł legendarny szewc Białej Gwiazdy

Maciej Kmita

Nie żyje Władysław Nowakowski. Legendarny szewc Wisły Kraków zmarł w piątek w wieku 88 lat. W styczniu wystąpił obok Jakuba Błaszczykowskiego we wzruszającym filmie zachęcającym do kupna karnetów.

"Pan Władysław Nowakowski od ponad 30 lat z ogromną precyzją i zaangażowaniem naprawiał buty piłkarskie kolejnym pokoleniom zawodników Wisły. Regularnie, kilka razy w tygodniu, odwiedzał swój warsztat mieszczący się na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana. Jego codzienna postawa była bez wątpienia godna naśladowania" - czytamy w komunikacie klubu z Reymonta 22.

Władysław Nowakowski przez wiele lat był związany z Teatrem im. Juliusza Słowackiego, a do Wisły trafił ponad trzy dekady temu. Odpowiedział na ogłoszenie w gazecie i początkowo przychodził na stadion po pracy w teatrze, by zostać w klubie do końca swoich dni.

Choć od stycznia 2014 roku baza treningowa Wisły mieści się w Myślenicach, piłkarze Białej Gwiazdy korzystali z jego usług też po przeprowadzce na Zarabie. Warsztat szewca 13-krotnego mistrza Polski mieścił się w trybunie zachodniej stadionu przy Reymonta 22. Zdarzało mu się naprawiać korki tuż przed, a nawet w trakcie meczu.

Nowakowski oddał Wiśle ponad 30 lat życia, świętował z nią osiem mistrzostw Polski i zasłużył na miano jednej z legend klubu. W styczniu wystąpił obok Jakuba Błaszczykowskiego, innych piłkarzy, trenera Macieja Stolarczyka i matki Kazimierza Kmiecika we wzruszającym spocie zachęcającym do kupna karnetów.

Niestety, pan Władysław nie doczekał pierwszego wiosennego meczu przy Reymonta 22, który zaplanowano na 18 lutego.

< Przejdź na wp.pl