Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek i Mike Frantz

Bundesliga. Łukasz Piszczek jeszcze poczeka. Lucien Favre rozwiał wątpliwości ws. Polaka

Igor Kubiak

Trener Borussii Dortmund odniósł się do doniesień niemieckiej prasy ws. powrotu na boisko Łukasza Piszczka. Po ostatniej kontuzji Polak nie jest jeszcze gotowy do gry.

- W sprawie Piszczka jest możliwość, że znajdzie się w kadrze. Ale szansa jest bardzo, bardzo, bardzo mała - wyjawił na konferencji prasowej Lucien Favre. Polak narzekał ostatnio na bóle w stopie, ale w czwartek trenował już z resztą drużyny.

Z tego względu część niemieckich mediów zasugerowało, że Łukasz Piszczek ma duże szanse na występ w sobotnim spotkaniu Bundesligi (WIĘCEJ TUTAJ). Po słowach trenera trudno jednak spodziewać się 33-latka nawet w kadrze meczowej.

To nie jedyny problem wicelidera tabeli przed derbami regionu z Schalke 04 Gelsenkirchen. W weekend nie zagra inny obrońca - Dan-Axel Zagadou. Co więcej, pod znakiem zapytania stoi występ zastępcy Piszczka, Mariusa Wolfa. - Mamy nadzieję, że w sobotę będzie do naszej dyspozycji - dodał Favre.

Ewentualnie trener Borussii Dortmund ma jeszcze do dyspozycji Manuela Akanjiego, nominalnego środkowego obrońcę. - Może też grać na prawej, jak i lewej stronie - wyjawił szkoleniowiec.

Czytaj teżBundesliga. Mario Goetze i Marco Reus nie mogli w to uwierzyć. Zaskakująca statystyka asyst

Na 4 kolejki przed końcem Borussia ma punkt straty do Bayernu Monachium. W bezpośrednich meczach lepszy bilans bramkowy mają jednak Bawarczycy, dlatego jeśli BVB liczy na mistrzostwo, musi mieć więcej "oczek" od aktualnego obrońcy tytułu.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu" 

< Przejdź na wp.pl