WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Igor Lewczuk

Liga Europy: Legia Warszawa - Rangers FC. Lewczuk jak profesor, Kulenović bezradny pod bramką

Maciej Siemiątkowski

Rekordowa seria Legii 703 minut bez straconego gola w europejskich pucharach nie wzięła się znikąd. Z Rangersami najlepiej zagrali obrońcy. A Sandro Kulenović dalej marnuje okazje pod bramką rywali


Czujny Majecki

Radosław Majecki - 6,5: W pierwszej połowie 19-letni bramkarz nie miał zbyt wiele pracy. Wychodził do dośrodkowań i przerywał grę Rangersów. Jednak nie wyrzekł się błędu w 34. minucie, kiedy nie ustawił się najlepiej do zagrania z rzutu rożnego, ale po chwili został sfaulowany. Po przerwie rywale zaczęli oddawać celne strzały, ale Majecki był czujny. W 63. minucie popisał się wzorcowym wyjściem do wbiegającego w pole karne Alfredo Morelosa.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

[nextpage]

Lewczuk profesor

Paweł Stolarski - 6,5: Powoli wchodził do gry. Na początku spotkania były piłkarz Lechii Gdańsk nie wyprowadzał udanie piłki, ale rósł z minuty na minutę. Dobrze uzupełniał się z Marko Vesoviciem. Na plus trzeba mu zapisać rajd w 61. minucie, gdy faulem ratował się Jon Flanagan i został ukarany żółtą kartką. Po tej akcji groźnie głową uderzył Igor Lewczuk. Niespełna kwadrans później prawy obrońca Legii dograł w pole karne do Vesovicia. Czarnogórzec groźnie uderzył po ziemi.

Igor Lewczuk - 7,5: W obronie był bezbłędny. Już w 15. minucie przerwał groźny kontratak Szkotów. Skutecznie utrudniał życie Morelosowi, który przed pierwszym gwizdkiem zapowiadał się na najgroźniejszego przeciwnika obrońców Legii. Do tego Lewczuk sprawiał większe zagrożenie w polu karnym Rangersów niż nominalny napastnik, Sandro Kulenović. 34-latek oddał trzy groźne strzały głową po centrach Waleriana Gwilii. Za każdym razem brakowało kilku centymetrów.

Artur Jędrzejczyk - 7,0: Wprawdzie to Lewczuk skradł show, ale Jędrzejczykowi też nie wolno odmówić dobrego występu. Reprezentant Polski dał się nabrać Morelosowi w 39. minucie przed polem karnym, trafił go w twarz i obejrzał żółtą kartkę. Ale 31-latek zachował zimną głowę i zaraz po tym w dwie minut przerwał dwa groźne ataki rywali. W drugiej połowie wystrzegał się błędów, był czujny i Legia zapisała sobie kolejne czyste konto.

Luis Rocha - 6,0: W pierwszych minutach Portugalczyk dawał przestawiać się rywalom, ale już w dziesiątej minucie celnie dograł do Kulenovicia. Napastnik zepsuł cały wysiłek kolegi i nie oddał nawet celnego strzału. Jeszcze przed przerwą mógł wylecieć z boiska - stracił piłkę, Rangersi ruszyli z kontrą i przerwał akcję wślizgiem zza pleców. Cudem uniknął kartki, potem był rozważniejszy.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

[nextpage]

Gwilia prawą nogą może wiązać krawaty

Cafu - 6,5: Kibice odetchnęli z ulgą, gdy wrócił. Pomocnik zrobił ogromną różnicę w rewanżowym meczu z Atromitosem, w domowej rywalizacji ze Szkotami również pokazał klasę. W 30. minucie portugalski pomocnik oddał mocny strzał z pola karnego i sprawdził refleks Allana McGregora.

Andre Martins - 6,5: Drobny, ale zadziorny. Mimo że jest dużo niższy od Cafu (mierzu 169 cm) potrafił skutecznie się zastawiać i walczyć o piłkę z zaprawionymi w bojach Rangersami. Przed upływem pół godziny gry faulem taktycznym przerwał groźną akcję rywali i obejrzał żółtą kartkę. 

Marko Vesović - 6,5: Na kwadrans przed upływem podstawowego czasu gry mógł strzelić gola. Wtedy reprezentant Czarnogóry dostał podanie od Stolarskiego i płasko uderzył na dalszy słupek. Vesović rozegrał dobre zawody, bardzo dobrze uzupełniał się na prawej stronie z Polakiem i wyłączyli z gry Sheyiego Ojo, który w rywalizacji z FC Midtjylland był nie do zatrzymania.

Walerian Gwilia - 7,0: Prawą nogą może wiązać krawaty. Gruzin trzyma fason i kolejny raz udowodnił, że jest najlepszym letnim transferem Legii w letnim okienku. Precyzyjnie zagrywał ze stałych fragmentów gry na głowę Lewczuka. W 47. minucie pomocnik mógł sam strzelić gola po zagraniu Rochy, ale przestrzelił kilka metrów przed bramką.

Luquinhas - 7,0: Wicemistrz Polski będzie miał z niego pożytek. Brazylijczyk jest bardzo groźny na skrzydle. Mimo niezbyt oszałamiających warunków fizycznych potrafi uciekać rywalom i mijać ich przed polem karnym. W dziewiątej minucie zszedł z piłką do środka i oddał celny płaski strzał, który obronił McGregor.

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

[nextpage]

Nie uciszył krytyków

Sandro Kulenović - 4,5: Jego forma była jednym z głównych tematów dyskusji przed czwartkowym meczem. Napastnik niemal od początku sezonu jest pod formą i niczego w tej kwestii nie odmieniło starcie z Rangersami. W dziesiątej minucie miał wyborną okazję, ale piłka zaplątała mu się między nogami. Przed przerwą Kulenović nie poradził sobie z podaniem Gwilii i stracił piłkę. Jednak w 73. minucie 19-latek popisał się niezłym podaniem prostopadłym do Luquinhasa. 

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).

[nextpage]

Zmiennicy nie odmienili Legii

Domagoj Antolić - 5,5: W 20 minut Chorwat nie wynalazł koła. Pierwsze zagranie po wejściu i od razu zaliczył stratę zagrywając piłkę na... aut. Zmienił Cafu, który w tej chwili wydaje się murowanym kandydatem do pierwszego składu.

Dominik Nagy: Grał zbyt krótko, by go oceniać.

ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Sprawa Carlitosa i świetne wejście w sezon Roberta Lewandowskiego
 

< Przejdź na wp.pl