PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Cezary Kucharski

Cezary Kucharski przerwał milczenie. "Lewandowski może liczyć na nadzwyczajne przywileje"

Igor Kubiak

Cezary Kucharski zapewnia, że nigdy nie szantażował Roberta Lewandowskiego. Według byłego menadżera napastnika Bayernu Monachium, wypowiedziane przez niego słowa "o kryciu do końca życia Lewandowskiego i jego żony" zostały wyrwane z kontekstu.

We wtorek, 27 października, Cezary Kucharski został zatrzymany przez policję. Prokuratura Regionalna w Warszawa prowadzi śledztwo ws. kierowania przez 48-latka gróźb karalnych wobec Roberta Lewandowskiego.

W rozmowie z "Pulsem Biznesu" były menadżer kapitana reprezentacji Polski opowiedział o zatrzymaniu i kulisach wcześniejszych negocjacji z "Lewym". - Nie trzeba było robić tego teatru, najazdu na dom i biuro - wszystko w świetle kamer TVP. To, że taką sprawą zajęła się prokuratura regionalna, a nie rejonowa, też dużo mówi - podkreślił Kucharski.

Były piłkarz noc z wtorku na środę spędził w areszcie, a nad ranem otrzymał decyzję o nałożeniu poręczenia majątkowego w kwocie 4,6 miliona złotych i dozór policyjny. - Dlaczego prokurator nie zrobił tego wieczorem poprzedniego dnia? Domyślam się, że fakt, iż jestem byłym posłem PO i grałem z premierem Tuskiem w piłkę, nie był bez znaczenia. Z jakiegoś powodu Lewandowski może liczyć na nadzwyczajne przywileje - kilkanaście dni po złożeniu zawiadomienia policja mnie zatrzymuje - dodał Kucharski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze 

Były napastnik Legii Warszawa zapewnia, że nie kierował gróźb w stronę Lewandowskiego. Tłumaczy, że po zakończeniu współpracy nie mógł dojść do porozumienia z piłkarzem ws. wyjścia ze spółki zarządzającej prawami marketingowymi "Lewego".

- Nigdy nie szantażowałem Roberta Lewandowskiego. Sprawa ma szeroki kontekst, a przewijająca się kwota 20 mln euro nie wzięła się z sufitu, tylko jest związana bezpośrednio z naszymi rozliczeniami i trwającymi lata negocjacjami - tłumaczył Kucharski.

W styczniu 2020 r. Lewandowski ponownie spotkał się z Kucharskim w jednej z restauracji. Rozmowa była nagrywana i wyciekła do mediów (sprawdź TUTAJ). Były reprezentant Polski zapewnia, że jego kontrowersyjne słowa "o kryciu do końca życia, że Lewandowski i jego żona są oszustami podatkowymi" zostały wyrwane z kontekstu.

- Byliśmy wspólnikami i negocjowaliśmy warunki rozstania, ale na koniec Lewandowski uznał, że nie zapłaci mi nic. Teraz on i jego prawnicy, sobie znanymi metodami, wykorzystują aparat władzy do walki ze mną - zakończył 48-latek.

Sprawa jest w toku. Adwokaci Kucharskiego mają złożyć zażalenie na decyzje prokuratury. Według naszych informacji, śledczy mają teraz dużo pracy ze zgromadzonym materiałem (więcej TUTAJ).
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl