PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz

Nieudany debiut Tymoteusza Puchacza. Trener Unionu Berlin zajął stanowisko

Rafał Szymański

W letnim okienku transferowym dwóch Polaków trafiło do Unionu Berlin. Tymoteusz Puchacz nie będzie dobrze wspominał swojego debiutu. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się Paweł Wszołek.

Stołeczny klub zapłacił 3,5 mln euro za lewego obrońcę Lecha Poznań. Tymoteusz Puchacz po klęsce na Euro 2020 rozpoczął przygotowania z drużyną. Kadrowicz będzie dzielił szatnię z Pawłem Wszołkiem, który wypełnił kontrakt z Legią Warszawa.

W środę Union mierzył się z trzecioligową Viktorią Berlin. Podopieczni Ursa Fischera zwyciężyli 5:2 po trafieniach Kevina Behrensa, Marcusa Ingvartsena, Timo Baumgartla i Andreasa Voglsammera (2 gole).

Polacy pojawili się na placu gry dopiero po zmianie stron. Puchacz zawinił przy bramce na 2:2, w 60. minucie Enes Kuc wykorzystał stratę piłki defensora. Do całej sytuacji odniósł się Fischer.

- Ważne jest, że naprawdę chciał wystąpić w starciu z Viktorią. Był trochę zdenerwowany. Dołączył do nas i wciąż mamy trochę do zrobienia - mówił szkoleniowiec, cytowany przez portal bz-berlin.de.

Na pochwałę od trenera zasłużył Wszołek. - Jego wejście było odświeżające dla drużyny. Stwarzał niebezpieczeństwo pod bramką rywali. Właśnie tego oczekujemy - dodał.

8 sierpnia Union zagra z Turkgucu Munchen w Pucharze Niemiec. W 1. kolejce Bundesligi zespół Fischera podejmie Bayer 04 Leverkusen (14 sierpnia).

Czytaj także:
Konkurent Piątka strzela jak szalony. Polak może mieć problem z powrotem do składu
W takim stanie zostawili szatnię po meczu z Legią. Błyskawiczna reakcja

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl