WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Filip Mladenović

Drużyna Legii anonimowa dla Rosjan. "Bez pomocy Google'a" się nie obejdzie

Kuba Cimoszko

- Niewiele osób potrafi wymienić pięciu obecnych piłkarzy Legii. Ja bez Google'a pamiętam tylko dwóch - nie ukrywa przed meczem Spartak Moskwa - Legia Warszawa w Lidze Europy Michaił Gonczarow.

W środę 15 września o godz. 16:30 Legia Warszawa zagra na wyjeździe ze Spartakiem Moskwa. Dla obu zespołów będzie to inauguracyjny mecz rundy grupowej Ligi Europy.

Przed spotkaniem zapytaliśmy Michaiła Gonczarowa z popularnego portalu championat.com m.in. o to, co Rosjanie wiedzą o Legii i co stanowi o sile Spartaka rywala mistrza Polski.

Kuba Cimoszko, WP SpotoweFakty: Jakie panują nastroje w Rosji przed zbliżającym się meczem Spartaka z Legią?

Michaił Gonczarow, dziennikarz portalu championat.com: Wyważone. Widzieliśmy ostatnio jak Rubin Kazań cierpiał w dwumeczu Ligi Konferencji Europy z Rakowem Częstochowa, a to wiele mówiło o porównaniu poziomu lig Rosji i Polski. Moim zdaniem obecne drużyny Spartaka i Legii są mniej więcej na podobnym poziomie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol 

Legia jest klubem powszechnie znanym w Rosji?

Legia kojarzona jest u nas przede wszystkim z tego, że nasz trener Stanisław Czerczesow poprowadził ją do zwycięstwa w lidze i pucharze. Pamiętamy też, jak Spartak pod wodzą Walerego Karpina został przez nią wyeliminowany z Ligi Europy w 2011 roku, mimo że u siebie prowadził 2:0.

To przeszłość, a teraźniejszość?

Jeśli chodzi o obecny zespół, to mało prawdopodobne, aby wiele osób potrafiło wymienić chociażby pięciu obecnych piłkarzy. Ja na przykład tak na gorąco bez pomocy Google'a pamiętam tylko "wiecznego" Artura Boruca i Artura Jędrzejczyka, który w przeszłości grał w Rosji. Niemniej ogólnie wiemy, że jest to bardzo silny, zdyscyplinowany i odpowiednio wyszkolony taktycznie zespół. 

Co na tym tle może pan powiedzieć o drużynie Spartaka?

Jeśli chodzi o obecną siłę Spartaka, to trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Kilka tygodni temu wszystko wydawało się bardzo złe: klub był kompletnie niestabilny, panował chaos w zarządzie, a drużyna nie miała żadnych szans w dwumeczu z Benfiką Lizbona w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów i źle rozpoczęła zmagania w Premier Lidze. Z upływem czasu trener Rui Vitoria zaczął jednak zmieniać grę. Zdał sobie sprawę, że schemat 4-4-2 nie działa jak należy i zreorganizował się w schemat 3-4-3, którego wcześniej nie stosował. W efekcie ostatnie spotkanie z Chimkami napawało już lekkim optymizmem, choć jest za wcześnie, aby mówić o całkowitym "wyzdrowieniu".

Jak oceniłby pan rosyjski zespół pod względem personalnym?

Obecnie najmocniejszą stroną zespołu jest błyskotliwa grupa ofensywna złożona z Ponce'a, Sobolewa, Larssona, Promesa, Bakajewa czy Mosesa, a najsłabszą obrona. Na pewno skład ogólnie jest słabszy, niż oczekiwalibyśmy przed rozpoczęciem europejskich pucharów. Spartak nie wzmocnił latem żadnej z problematycznych dla siebie pozycji - ani pomocy, ani prawej strony obrony. Stało się tak z różnych powodów i w efekcie jedynym debiutantem jest belgijski środkowy obrońca Kofrie. On jednak nie jest jeszcze postrzegany jako gracz podstawowego składu. Można więc śmiało powiedzieć, że trener Vitoria nie otrzymał prawdziwego wsparcia. 

Którym piłkarzom Spartaka zawodnicy Legii i polscy kibice powinni poświęcić najwięcej uwagi?

Samuel Gigot to najlepszy stoper w klubie, a możliwe nawet, że i w całej Premier Lidze. Latem mógł odejść, ale w końcu przekonano go do pozostania na kolejny sezon. Ponadto można wyróżnić całą tę grupę atakującą, o której wspomniałem wyżej. Ponce jest bardzo pożyteczny na początku sezonu, bo zdobywa bramki i ma asysty. Soboliew jeśli jest w formie, to wygląda na bardzo silnego i predysponowanego do gry w drużynie narodowej Rosji. Larsson jest dobry w szybkiej grze z kontrataku. Można też tu dodać Promesa, który jest gwiazdą sam w sobie, chociaż jeszcze nie pokazał futbolu, jakiego się po nim oczekuje.

A czego oczekują po Spartaku jego kibice?

Myślę, że wszyscy kibice rozumieją sytuację. Spartak ma bardzo trudną grupę, a obecny stan i skład zespołu nie dają nadziei na mecze na równych warunkach z Leicester i Napoli. Dlatego ogólnie oczekuje się, że drużyna po prostu zagra z godnością i mile zaskoczy. Chcielibyśmy żeby zespół nie bał się przeciwnika, co trochę miało miejsce w dwumeczu z Benfiką. Na pewno nikt nie oczekuje wyjścia z grupy za wszelką cenę, bo to nie jest adekwatne do siły zespołu.

< Przejdź na wp.pl