Twitter / Viaplay / Kontrowersyjna sytuacja w meczu Spartak Moskwa - Legia Warszawa

Ekspert nie ma żadnych wątpliwości. Legia Warszawa została skrzywdzona

Mateusz Domański

Był sędzia międzynarodowy Marcin Borski jest przekonany, że Legia Warszawa w pierwszej połowie meczu ze Spartakiem Moskwa została skrzywdzona. Arbiter jasno sugeruje, że polskiemu zespołowi należał się rzut karny.

Niemałych kontrowersji dostarczyła dziewiąta minuta środowego meczu Spartak Moskwa - Legia Warszawa. Wówczas Filip Mladenović wbiegł w pole karne i został ostro zatrzymany przez Ayrtona. 

Serb upadł na murawę, ale szybko się pozbierał i grał dalej. Czarnogórski sędzia Nikola Dabanović uznał, że przewinienia nie było i nie wskazał na wapno.

Z pewnością nie otrzymał też żadnej sugestii z VAR. Wskazuje na to fakt, że nie wstrzymywał gry i nie analizował sytuacji na monitorze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol 

"Komentarz zbędny. Nasuwa się pytanie. Czy sędziowie VAR wyszli na bliny z kawiorem?" - napisał na Twitterze były sędzia piłkarski Marcin Borski.

Mimo tych kontrowersji Legia wygrała ze Spartakiem Moskwa 1:0. W doliczonym czasie gry trafił Lirim Kastrati.

Czytaj także:
> Szaleństwo w sieci po sensacji Legii. Zbigniew Boniek krótko i dosadnie

> "Flirtował z Realem". Były prezes Bayernu ujawnił rewelacje nt. Lewandowskiego

< Przejdź na wp.pl