Bayern kontra Zenit, Rangersi podejmą Fiorentinę

Adam Kiołbasa

Puchar UEFA wkracza już w decydującą fazę. Obecnie w rozgrywkach pozostały już tylko cztery zespoły i wszystkie mają nadzieję, iż uda im się zakwalifikować do finału. O ile w starciu z Zenitem zdecydowanym faworytem będzie Bayern, o tyle już w potyczce Rangersów z Fiorentiną zdecydowanie trudniej wskazać klub, który powinien wywalczyć promocję do wielkiego, decydującego o końcowym triumfie meczu, który zostanie rozegrany w Manchesterze.

Bayern Monachium - Zenit St. Petersburg / czw 24.04.2008 godz. 20:45

Bawarczycy, którzy celują w potrójną koronę, są zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w UEFA CUP. Klub już wygrał Puchar Niemiec i jest bardzo bliski odzyskania tytułu mistrzowskiego. Ostatnim elementem, którego będzie brakowało do osiągnięcia wszystkich celów Bayernu na ten sezon jest zatem Puchar UEFA. Niemcy już w starciu z Getafe mieli sporo szczęścia, bowiem o ich awansie do półfinału zadecydowała bramka z ostatniej akcji dogrywki. Tym razem jednak ten, który zadecydował o ich awansie, a także ostatnio triumfie w krajowym pucharze, a mianowicie Luca Toni nie zagra. Włoch pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Na placu gry nie zobaczymy również Miroslava Klose. Jeśli chodzi o Zenit, to ten w poprzedniej rundzie nie dał żadnych szans Bayerowi Leverkusen. Wspomniany klub już w pierwszym meczu wygrał na tyle wysoko (4:1), że przed rewanżem mógł być spokojny o wyeliminowanie popularnych Aspiryn. Mistrzowie Rosji odprawienie z kwitkiem ekipy z Bundesligi, podobnie jak i Olympique Marsylii oraz Villarrealu zawdzięczają przede wszystkim Pogrebnyakowi, który w tej edycji UEFA CUP na listę strzelców wpisał się już ośmiokrotnie. Skuteczniejszy jest tylko wspomniany już Toni (10 goli). Z całą pewnością czeka nas zażarta potyczka. O ile mogłoby się wydawać, że Bayern powinien spokojnie wygrać, o tyle też można się spodziewać, że klub ze wschodu pokusi się o sprawienie kolejnej niespodzianki.

Glasgow Rangers - ACF Fiorentina / czw 24.04.2008 godz. 20:45

Bardzo trudno wskazać drużynę, która z tej pary powinna się zakwalifikować do wielkiego finału, który zostanie rozegrany na stadionie Manchesteru City. Sytuacja kadrowa obu zespołów jest podobna. W szeregach gospodarzy nie zobaczymy kapitana - Barry’ego Fergusona, a także Kevina Thomsona (obaj są zdyskwalifikowani. W szeregach Violi za nadmiar żółtych kartek pauzuje Marco Donadel, natomiast kontuzjowany jest Cacia. Fiołki mają nadzieję, że uda im się wywieźć ze Szkocji na tyle korzystny rezultat, aby rozstrzygnąć losy dwumeczu na swoją korzyść. Cesare Prandelli nie ukrywa, że liczy przede wszystkim na Adriana Mutu. To właśnie dzięki Rumunowi Fioletowi wyeliminowali PSV. Miejscowi z kolei w poprzedniej rundzie okazali się lepsi od Sportingu Lizbona.

Ciekawostka:
Z grona półfinalistów w rozgrywkach Pucharu UEFA triumfował tylko jeden zespół. Zrobił to Bayern Monachium, który mógł wznieść to trofeum w 1996 roku. Z obecnego składu Bawarczyków, w ówczesnej drużynie grywał tylko doświadczony bramkarz - Olivier Kahn.

< Przejdź na wp.pl