Facebook / Na zdjęciu: Irina Petrowa

Już wchodziła do domu. Wtedy zjawili się pijani Rosjanie

Robert Czykiel

Irina Petrowa w ostatnich tygodniach głośno wyrażała swoją niechęć wobec Rosjan, którzy okupują jej miasto. Kobieta, która pracowała jako sędzia piłkarska, nagle zniknęła. Dotychczasowe ustalenia są niepokojące.

Ukraińskie media donoszą, że Irina Petrowa została porwana i nie ma z nią kontaktu. Sędzia piłkarska mieszka w miejscowości Nowa Kachowka, która niemal od początku wojny jest okupowana przez rosyjskie wojsko.

Portal segodnya.ua donosi, że Petrowa odmówiła sędziowania turnieju piłkarskiego z okazji Dnia Zwycięstwa, o którym pisaliśmy w portalu WP SportoweFakty. W poniedziałek 9 maja miała zostać zatrzymana przez grupę pijanych mężczyzn w cywilnych ubraniach, którzy mieli wstążki św. Jerzego.

Z relacji świadków wynika, że 37-latka prawdopodobnie została siłą doprowadzona na posterunek policji, kontrolowany przez władze okupacyjne. Od tamtej pory jej los nie jest znany.

"9 maja tuż przy wejściu do domu młoda dziewczyna Irina Petrowa została zabrana przez grupę ludzi w cywilnych ubraniach ze wstążkami św. Jerzego około godziny 16. Według naocznych świadków mężczyźni byli pijani i zmusili kobietę do wejścia na posterunek policji" - czytamy na Facebooku Wspólnoty Terytorialnej Miasta Kachowka.

Wiadomo także, że sędzia w ostatnich tygodniach uczestniczyła w proukraińskich wiecach. Opowiadała także w mediach o tym, jak Rosjanie rozkradają jej miasto.

Przedziwne zachowanie Ukraińca. Wrzucił ten post. I się zaczęło... >>

"Chory drań". Znany sportowiec zobaczył, co zrobił Putin i się wściekł >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!
 

< Przejdź na wp.pl