Legenda wraca do Kielc

Mateusz Kołodziej

Faworytem niedzielnego pojedynku trzeciej kolejki ekstraklasy szczypiornistów pomiędzy Vive Targami Kielce a NMC Powenem Zabrze będą gospodarze. Spotkanie będzie jednak miało wyjątkowy charakter, bo do stolicy regionu świętokrzyskiego wraca znakomity niegdyś skrzydłowy kieleckiej Iskry Robert Nowakowski.

Popularny "Kosa" spędził w Kielcach z przerwami sześć sezonów. 41-letni już Nowakowski, który ciągle darzony jest ogromną sympatią przez kieleckich fanów funkcję trenera zabrzańskiej drużyny przyjął przed rokiem. Już w pierwszym roku pracy udało mu się awansować z drużyną do najwyższej klasy rozgrywkowej. Niedzielny mecz w Kielcach będzie dla niego z pewnością wyjątkowy.

Jego zespół nie może jednak zaliczyć pierwszych dwóch spotkań do udanych. Zabrzańska drużyna, która chce walczyć o coś więcej niż utrzymanie na razie ma na koncie same porażki. Szczególnie dużym zaskoczeniem jest ta z ostatniej kolejki. Po dobrej inauguracji w Płocku śląska ekipa niespodziewanie uległa przed własną publicznością innemu beniaminkowi Nielbie Wągrowiec. O wrażenia z gry rywala i pracy wspomnianego Nowakowskiego poprosiliśmy szkoleniowca Vive Targów Kielce Bogdana Wentę. - Oglądałem ich mecz w Płocku, gdzie wypadli na prawdę dobrze, dlatego jestem zaskoczony tą porażką. Myślę, że to wynika z tego, że po prostu brakuje im jeszcze ogrania w ekstraklasie. Jestem jednak przekonany, że Kosa" poukłada grę zespołu i zabrzanie pokażą się jeszcze w tym sezonie z dobrej strony - mówi Wenta.

W podobnym tonie wypowiada się też skrzydłowy mistrza Polski Rafał Gliński. - Pozyskali bardzo dobrego zawodnika w postaci Mariusza Kempysa. Wiele dobrego można też spodziewać się po grze Michała Chodary - mówi Gliński. Zapytany o to, czy nie obawiają się rozluźnienia spowodowanego grą ze słabszym przeciwnikiem odpowiada. - Przy takich meczach dziennikarze zawsze o to pytają. Tymczasem nasze podejście jest takie samo, jak do każdego innego rywala. Musimy wyjść na parkiet w pełni skoncentrowani i zwyciężyć - dodaje Gliński.

W kieleckiej ekipie zabraknie wciąż kontuzjowanego Mateusza Zaremby i Kazimierza Kotlińskiego, który doznał kontuzji barku podczas eliminacyjnego spotkania do Ligi Mistrzów z FC Porto. Popularny "Kazik" wznowił już co prawda indywidualne zajęcia, ale na razie jego występ jest niemożliwy. Do dyspozycji trenera Bogdana Wenty będą natomiast ostatnio oszczędzani Witalij Nat, Rastko Stojković i Damian Moszczyński.

Początek niedzielnego spotkania w hali przy ulicy Bocznej o godzinie 16:30.

< Przejdź na wp.pl