Materiały prasowe / Industria Kielce / Piłkarze ręczni Industrii Kielce

Chrobry długo trzymał się dominatora. Industria odskoczyła dopiero pod koniec

Michał Gałęzewski

KGHM Chrobry Głogów przez niemal trzy kwadranse trzymał się niezwykle blisko Industrii Kielce. Mistrzowie Polski odskoczyli dopiero w końcówce spotkania i wygrali 30:22.

Rywalizacja w półfinałach play-offów toczy się do dwóch zwycięstw i pierwsze spotkanie odbywa się na boisku zespołu, który ukończył rywalizację w rundzie zasadniczej na niższym miejscu. Zawodnicy KGHM Chrobrego rozpoczęli bardzo dobrze w obronie i szybko objęli minimalne prowadzenie, tracąc tylko jedną bramkę do 4. minuty. Industria na prowadzenie wyszła dopiero w 10 minucie, gdy po nieudanej kontrze głogowian, bramkę rzucił Alex Dujshebaev.

Jak wydawało się, że zawodnicy z Kielc zaczną zgodnie ze swoją tradycją budować wysokie prowadzenie, KGHM Chrobry kontynuował świetną grę w obronie i rzucił trzy bramki z rzędu! Gdy trafił Jakub Orpik, w 17 minucie było już 7:5. Industria jeszcze przed przerwą odzyskała minimalną przewagę i do szatni obie drużyny schodziły przy rezultacie 10:11. Ostatnią bramkę zdobył Benoit Kounkoud.

Również od początku drugiej połowy obie drużyny miały problemy ze zdobywaniem bramek. W ciągu pierwszych czterech minut udało się to tylko raz Industrii, a na listę strzelców wpisał się Alex Dujshebaev. Głogowianie ku uciesze miejscowych kibiców, którzy szczelnie wypełnili swoją halę wciąż walczyli bramka za bramkę i jeszcze w 40 minucie na tablicy wyników widniał rezultat 15:16.

Po karze dla Maxyma Strelnikowa KGHM Chrobry grał przez dwie minuty w osłabieniu, ale wciąż przewaga mistrzów Polski wynosiła 1-2 bramki różnicy. Gdy bramkę na 17:20 rzucił Szymon Wiaderny, na kwadrans przed końcem Witalij Nat poprosił o czas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego
 

To nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów. Bardzo dobre wejście w mecz miał trzeci bramkarz Industrii Sandro Mestrić, a Industria w końcu zaczęła grać w ataku tak, jak życzyliby sobie kieleccy kibice. Łącznie Industria zdobyła 8 bramek z rzędu i było po meczu. Nic nie zmieniła nawet sytuacja na 7 minut przed końcem spotkania, kiedy w ciągu 44 sekund trzej zawodnicy z Kielc usiedli na ławkę kar. Ostatecznie kielczanie wygrali 30:22 i w kolejnym meczu przed własną publicznością powinni postawić kropkę nad "i".

KGHM Chrobry Głogów - Industria Kielce 22:30 (10:11)

KGHM Chrobry: Stachera (16/44 - 36%), Derewiankin (0/1 - 0%) - Matuszak 5, Wrona 4, Orpik 4, Grabowski 3, Jamioł 2, Styrcz 2, Paterek 1, Dadej 1 oraz Skiba, Zieniewicz, Strelnikow, Kosznik, Hajnos.
Karne: 1/3.
Kary: 6 min. (Skiba, Strelnikow, Kosznik - po 2 min.).

Industria: Wolff (3/10 - 30%), Wałach (7/15 - 47%), Mestrić (7/13 - 54%) - Wiaderny 6, Karalek 4, Thrastarson 4, D.Dujshebaev 3, Nahi 3, Karacić 3, A.Dujshebaev 2, Kounkoud 2, Surgiel 2, Olejniczak 1 oraz Moryto, Paczkowski.
Karne: 5/6.
Kary: 14 min. (Paczkowski, Olejniczak, Surgiel, Thrastarson, Nahi, D.Dujshebaev, Karalek - po 2 min.).

Czytaj także: 
Nowość w polskiej lidze
Energa Wybrzeże z kolejnym zwycięstwem

< Przejdź na wp.pl