PGE Stal Mielec wizytuje Chrobrego Głogów. "To nie będzie formalność"

Kamil Kołsut

PGE Stal Mielec jest o krok od awansu do kolejnej fazy walki o piąte miejsce mistrzostw Polski. - Nie możemy się przed rewanżem rozprężać i dekoncentrować - przestrzega jednak trener, Paweł Noch.

Czeczeńcy rywalizację z Chrobrym Głogów rozpoczęli od wygranej na własnym parkiecie różnicą jedenastu trafień. W fazie play-off walka o dalsze miejsca odbywa się w dwumeczu, zespół z Podkarpacia promocję ma więc na wyciągnięcie ręki. W sporcie nie takie rzeczy się jednak zdarzały.

- W żadnym wypadku ten mecz nie będzie formalnością. Skoro my potrafiliśmy wygrać z Chrobrym tak wysoko, to równie dobrze teraz wynik może być odwrotny zwłaszcza, że hala w Głogowie to miejsce do grania bardzo trudne - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Noch.

Rozluźnienie może być dla ekipy z Podkarpacia największym wrogiem. - Nie możemy sobie pozwolić na dekoncentrację. Musimy pojechać do Głogowa, obrać odpowiednią taktykę i ją realizować. Stać nas na to, aby wygrać trzy pozostałe do końca sezonu mecze. Tak do tego podchodzimy. Chcemy zwyciężać, a nie bazować na zaliczce, którą wypracowaliśmy sobie w pierwszym spotkaniu - podkreśla szkoleniowiec Czeczeńców.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Do sobotniego starcia PGE Stal przystąpi w zestawieniu bliskim optymalnemu. Na parkiecie nie pojawi się jedynie Kamil Krieger. - Wszyscy pozostali zawodnicy są zdrowi. W porównaniu do pierwszego starcia z Chrobrym wzmocni nas Lech Kryński - informuje Noch. Sobotnie spotkanie w Głogowie mielczanie rozpoczną o godzinie 18:00.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl