Pogoń Baltica ograbi Vistal z punktów? "To będzie dla nas ważne spotkanie"
Bardzo ciekawe zapowiada się widowisko rozpoczynające zmagania kobiet w Superlidze. Istotne spotkanie czeka Vistal w Szczecinie. Strata punktów z niepokonaną w 2015r. Pogonią może wiele zmienić!
Za nami już pięć kolejek PGNiG Superligi Kobiet w rundzie rewanżowej. Bardzo dobrze spisuje się w niej szczecińska SPR Pogoń Baltica. Jedynym cieniem kładzie się na niej zremisowane (19:19) spotkanie w Tczewie z tamtejszym Aussie Samborem. Pozostałe wyniki mogą cieszyć, jednak jak się okazuje dwa zremisowane spotkania ciążą na drużynie. - My w meczu z Piotrcovią byłyśmy zdeterminowane. Przez poprzednie remisy musiałyśmy się trochę podbudować, żeby grać lepiej. Szczególnie, że w środę rozegramy bardzo ważne spotkanie. Musimy zrobić wszystko jeszcze lepiej - przyznała Patrycja Królikowska.
Bohaterka ostatniego meczu (zdobywczyni 10 bramek) zapytana, jaki jest sposób na gdyński Vistal, odpowiedziała. - Powinnyśmy zagrać dużo lepiej w obronie, mimo, że przeciwko Piotrcovii była niezła, to i tak za mało. Tak samo musimy zachować skuteczność, bo przeciwko tamtym bramkarkom tak łatwo nam nie pójdzie - stwierdziła, po czym dorzuciła, że spodziewa się prawdziwej wymiany ciosów. - Właśnie mam nadzieję, że te kontry z naszej strony będą i to w każdym spotkaniu. Mi osobiście niezbyt często zdarza się do niej biegać. Niemniej, pracuję nad tym - dodała.
Na głośny doping szczecińskich kibiców liczy za to Aleksandra Zimny tym bardziej, że spotkanie zostanie rozegranie właśnie w Grodzie Gryfa. Tym razem obiektem zmagań będzie Azoty Arena. - Bardzo liczę na naszych kibiców. Jak było to widać w niedzielę, bardzo nam pomogli. Będziemy się mocno przygotowywać, już o nich myślimy. Od poniedziałku zaczęłyśmy omawiać i analizować grę Vistalu - powiedziała sama zainteresowana.
Tego, że emocji nie będzie brakować, wystarczy rzucić okiem na ligową tabelę. Pogoń Baltica jest w niej piąta, a Vistal drugi. Znacznie mniejszy jest dystans punktowy pomiędzy obydwoma siódemkami. Właśnie ten aspekt wzbudzi największe emocje, także u samych zawodniczek. Szczecinianki na własnym parkiecie jeszcze nie przegrały, a mierzyły się zarówno z mistrzem jak i wicemistrzem Polski. Tę passę zapewne zechcą utrzymać. Tylko porażka (przy wygranej Miedziowych w Jeleniej Górze) może natomiast zmienić sytuację gdynianek.
Początek rywalizacji w środę o godzinie 18.00.