Spacerek Nafciarzy - relacja z meczu KS Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock

Kamil Kołsut

Orlen Wisła Płock pewnie pokonała na wyjeździe KS Azoty Puławy. Wicemistrzowie Polski pokazali, że już na starcie rundy wiosennej są w niezłej formie.

Perspektywa możliwości obejrzenia na parkiecie siedmiu brązowych medalistów mistrzostw świata sprawiła, że trybuny obiektu przy ulicy Partyzantów wypełniły się po brzegi. Przyjezdni do spotkania przystąpili w składzie bliskim optymalnemu, z powodu kontuzji w Płocku został jedynie Miljan Pusica. Po stronie puławskiej w protokole meczowym zabrakło Pawła Grzelaka, Viliusa Rasimasa i Kosty Savicia.

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. Puławianie po kilku minutach prowadzili już 4:2, a rzut karny wykonywany przez Tiago Rochę obronił Vadim Bogdanov. Zimny prysznic sprawił, że goście błyskawicznie otrzeźwieli. Podopieczni Manolo Cadenasa szybko doprowadzili do wyrównania, w czym pomogły im błędy rywali i skuteczne kontry Ivana Nikcevicia.

Nafciarze wyższy bieg wrzucili dopiero po kwadransie. Płocczanie uszczelnili linię defensywną, a dobrą zmianę między słupkami dał Marcin Wichary. Skuteczne interwencje doświadczonego golkipera sprawiły, że różnica dzieląca obie ekipy zaczęła rosnąć. Pod bramką Azotów na dobre rozstrzelał się Mariusz Jurkiewicz, a swoje do wyniku dołożyli Rocha i Alexander Tioumentsev, dzięki czemu goście na przerwę schodzili z siedmiobramkową zaliczką.

W drugiej połowie Wisła rozkręciła się na dobre. Gospodarze kompletnie pogubili się w ataku pozycyjnym, a rywale raz za razem razili ich kontrami. W ciągu dziesięciu minut zawodnicy Azotów do siatki trafili tylko raz, na co płocczanie odpowiedzieli siedmioma golami.

Zawodnicy Cadenasa z tonu spuścili dopiero w ostatnim kwadransie, kiedy losy meczu były już rozstrzygnięte. Podopieczni Ryszarda Skutnika odrobili część strat, w pewnym momencie zbliżając się do Wisły na osiem goli. Finałowe minuty ponownie należały jednak do rywali, którzy na dwie bramki Marka Tarabochii odpowiedzieli ośmioma. Wicemistrzowie Polski wygrali w Puławach wysoko i zasłużenie.

KS Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock 22:37 (13:20)

Azoty: Bogdanov, Zapora - Tarabochia 6, Łyżwa 1, Tsitou, Sobol 1, Kus 4, Przybylski 3, Prce 3, Krajewski 2, Skrabania 2/1, Ćwikliński, Tojćić, Masłowski.
Karne: 1/3.
Kary: 4 min.

Wisła: Corrales, Wichary, Morawski - Jurkiewicz 8/1, Wiśniewski, Zelenović 4, Daszek 3/1, Ghionea 6, Rocha 6, Nikcević 5, Kwiatkowski, Tioumentsev 3, Montoro 1, Racotea 1.
Karne: 2/3.
Kary: 12 min.

Kary: Azoty - 4 min. (Kus, Przybylski - 2 min.) oraz Wisła - 12 min. (Kwiatkowski, Rocha - 4 min., Zelenović, Montoro - 2 min.).
Widzów: 700.
Sędziowie: S. Pelc, J. Pretzlaf (Rzeszów).

< Przejdź na wp.pl