WP SportoweFakty

Sparingowo: podwójne zwycięstwo Olimpii-Beskid Nowy Sącz

Marcin Rogowski

Przygotowujące się do nowego sezonu szczypiornistki Olimpii-Beskid rozegrały dwa sparingi z SPR-em Olkusz. Oba zakończyły się ich zwycięstwem.

PIERWSZY MECZ

Początek spotkania to gra gol za gol. Dopiero po pięciu minutach do głosu doszły przyjezdne, którym udało się wypracować dwie bramki przewagi (wynik 3:5). Jednak podopieczne Lucyny Zygmunt bardzo szybko wzięły się do odrabiania strat, dzięki czemu po kwadransie i bramce Tamary Smbatian prowadziły, 8:6. Tę przewagę udało im się utrzymać do gwizdka oznajmiającego koniec pierwszej części (wynik 16:14).

Druga połowa to istny rollercoaster na tablicy wyników. Szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Osiem minut przed końcem zawodniczki z Nowego Sącza miały pięciobramkową przewagę. Wydawało się, że ich wygrana jest już pewna. Nic bardziej mylnego, bowiem olkuszanki zdołały doprowadzić do remisu. Niestety, dla nich, w ostatniej akcji meczu do bramki trafiła Gabriela Szabo i mecz zakończył się wynikiem 30:29.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - SPR Olkusz 30:29 (16:14)

Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Choromańska 1, Pożoga 4, Płachta 1, Leśniak, 4, Janik 1, Dzidek, Luberecka 2, Smbatian 6, Nosal, Rosińska 5, Szabo 6, Luberda. 

SPR: Knapik 1, Peltic - Wójcicka 1, Postołek 1, Nowak 3, Masiuda 7, Basiak 5, Latała, Zub, Wcześniak 9, Leńczuk 1, Kolonko 1, Nawara.

Sędziowała: Iwona Ruchała (Nowy Sącz).

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Presja szybko z nas nie zejdzie (źródło TVP) 

[nextpage]

DRUGI MECZ

Spotkanie rozpoczęło się podobnie jak pierwsze, czyli od wyrównanej gry obu ekip. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca dwunastej minuty. Potem sądeczanki zaczęły budować swoją przewagę, która z minuty na minutę była co raz większa. W momencie zakończenia pierwszej części meczu wynosiła ona pięć bramek (wynik 15:10). W drugiej połowie na parkiecie istniał już tylko jeden zespół - Olimpia-Beskid. Góralki całkowicie zdominowały Srebrne Lwice, pozwalając im rzucić tylko 7(!) bramek. Same w tym czasie dopisały do swojego konta 17 trafień.

Jak to często bywa w sparingach nie ważny jest wynik, a gra zawodniczek. W obu przypadkach ta pozostawia jeszcze trochę do życzenia. O ile sądeczanki całkiem dobrze radzą sobie w obronie, o tyle atak (czyt. skuteczność) jeszcze szwankuje. Natomiast podopieczne Marcina Księżyka oba te elementy szczypiorniaka mają do poprawy.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - SPR Olkusz 32:17 (15:10)

Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Choromańska, Pożoga 4, Płachta 6, Leśniak 3, Janik 1, Dzidek 1, Luberecka 2, Smbatian 3, Nosal 3, Rosińska 4, Szabo 4, Luberda 1.

SPR: Knapik, Peltic - Wójcicka, Postołek 1, Nowak 3, Masiuda 3, Basiak 3, Latała, Zub, Wcześniak 2, Leńczuk 1, Kolonko 4, Nawara.

Sędziowała: Iwona Ruchała (Nowy Sącz).

< Przejdź na wp.pl