Sparingowo: podwójne zwycięstwo Olimpii-Beskid Nowy Sącz
Przygotowujące się do nowego sezonu szczypiornistki Olimpii-Beskid rozegrały dwa sparingi z SPR-em Olkusz. Oba zakończyły się ich zwycięstwem.
PIERWSZY MECZ
Początek spotkania to gra gol za gol. Dopiero po pięciu minutach do głosu doszły przyjezdne, którym udało się wypracować dwie bramki przewagi (wynik 3:5). Jednak podopieczne Lucyny Zygmunt bardzo szybko wzięły się do odrabiania strat, dzięki czemu po kwadransie i bramce Tamary Smbatian prowadziły, 8:6. Tę przewagę udało im się utrzymać do gwizdka oznajmiającego koniec pierwszej części (wynik 16:14).
Druga połowa to istny rollercoaster na tablicy wyników. Szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Osiem minut przed końcem zawodniczki z Nowego Sącza miały pięciobramkową przewagę. Wydawało się, że ich wygrana jest już pewna. Nic bardziej mylnego, bowiem olkuszanki zdołały doprowadzić do remisu. Niestety, dla nich, w ostatniej akcji meczu do bramki trafiła Gabriela Szabo i mecz zakończył się wynikiem 30:29.
Olimpia-Beskid Nowy Sącz - SPR Olkusz 30:29 (16:14)
Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Choromańska 1, Pożoga 4, Płachta 1, Leśniak, 4, Janik 1, Dzidek, Luberecka 2, Smbatian 6, Nosal, Rosińska 5, Szabo 6, Luberda.
SPR: Knapik 1, Peltic - Wójcicka 1, Postołek 1, Nowak 3, Masiuda 7, Basiak 5, Latała, Zub, Wcześniak 9, Leńczuk 1, Kolonko 1, Nawara.
Sędziowała: Iwona Ruchała (Nowy Sącz).
ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Presja szybko z nas nie zejdzie (źródło TVP)
DRUGI MECZ
Spotkanie rozpoczęło się podobnie jak pierwsze, czyli od wyrównanej gry obu ekip. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca dwunastej minuty. Potem sądeczanki zaczęły budować swoją przewagę, która z minuty na minutę była co raz większa. W momencie zakończenia pierwszej części meczu wynosiła ona pięć bramek (wynik 15:10). W drugiej połowie na parkiecie istniał już tylko jeden zespół - Olimpia-Beskid. Góralki całkowicie zdominowały Srebrne Lwice, pozwalając im rzucić tylko 7(!) bramek. Same w tym czasie dopisały do swojego konta 17 trafień.
Jak to często bywa w sparingach nie ważny jest wynik, a gra zawodniczek. W obu przypadkach ta pozostawia jeszcze trochę do życzenia. O ile sądeczanki całkiem dobrze radzą sobie w obronie, o tyle atak (czyt. skuteczność) jeszcze szwankuje. Natomiast podopieczne Marcina Księżyka oba te elementy szczypiorniaka mają do poprawy.
Olimpia-Beskid Nowy Sącz - SPR Olkusz 32:17 (15:10)
Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Choromańska, Pożoga 4, Płachta 6, Leśniak 3, Janik 1, Dzidek 1, Luberecka 2, Smbatian 3, Nosal 3, Rosińska 4, Szabo 4, Luberda 1.
SPR: Knapik, Peltic - Wójcicka, Postołek 1, Nowak 3, Masiuda 3, Basiak 3, Latała, Zub, Wcześniak 2, Leńczuk 1, Kolonko 4, Nawara.
Sędziowała: Iwona Ruchała (Nowy Sącz).