WP SportoweFakty / Szymon Łabiński

Pechowa kontuzja Dan-Emila Racotei. Opuścił plac gry w 40. sekundzie meczu

Maciej Szumowski

Dan-Emil Racotea nie będzie miło wspominał niedzielnego meczu z FC Barceloną Lassa. Jego Orlen Wisła Płock przegrała spotkanie 23:28, a na dodatek Rumun doznał groźnie wyglądającej kontuzji.

Potyczka rozpoczęła się fatalnie dla wicemistrza Polski. Rozgrywający grał tylko przez czterdzieści sekund - 21-latek ucierpiał już w pierwszej akcji spotkania. Dan-Emil Racotea źle stanął na parkiecie. Ostatecznie musiał opuścić plac gry w asyście jednego z chorwackich sędziów i zawodnika FC Barcelony, Raula Entrerriosa.

Pewne jest, że reprezentanta Rumunii czeka dłuższa przerwa. Spekuluje się, że mógł uszkodzić ścięgno Achillesa, ale na oficjalne informacje trzeba jeszcze poczekać.

Jak poinformował szkoleniowiec płocczan, Piotr Przybecki, diagnoza znana będzie w poniedziałek. - Na razie nie wiemy, jak poważny jest uraz. Noga jest usztywniona i póki co czekamy na kolejne informacje - powiedział były trener Śląska Wrocław.

Kolejny mecz Orlen Wisła Płock rozegra w środę. W PGNiG Superlidze "Nafciarze" zmierzą się z drużyną KPR RC Legionowo.

ZOBACZ WIDEO: Finał Skandii Maratonu - Dąbrowa Górnicza (Źródło: TVP S.A.) 

< Przejdź na wp.pl