Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Bartłomiej Jaszka

Niemiłe zaskoczenie. Porażka polskich juniorów na koniec turnieju i trzecie miejsce

Marcin Górczyński

Po dwóch udanych dniach przyszedł kryzys. Polscy juniorzy przegrali w Macedonii z drugą reprezentacją gospodarzy i stracili szanse na zwycięstwo w turnieju.

Do tej pory Polacy spisywali się całkiem nieźle, po dobrym meczu wysoko pokonali Czarnogórców, ograli wyżej notowanych Węgrów i Serbów. Nie wyszedł im występ z Macedończykami, ale wciąż mieli szanse nawet na pierwsze miejsce w mocno obsadzonym turnieju.

Kadra Bartłomieja Jaszki na zakończenie zmagań ponownie nie poradziła sobie z Macedończykami, tym razem z tymi teoretycznie słabszymi z drużyny B. 

Biało-Czerwoni przegrali na własne życzenie, roztrwonili cztery bramki przewagi, zmarnowali trzy rzuty karne, gubili piłki w ataku. Gospodarze zaczynali dominować, dość swobodnie radzili sobie z obroną i punktowali Polaków. Macedończycy odskoczyli i obronili zwycięstwo, choć szczypiorniści Jaszki mogli jeszcze doprowadzić do remisu. 

Debiut Jaszki trzeba jednak ocenić pozytywnie, trzy zwycięstwa dały trzecią lokatę w turnieju za Węgrami i miejscowymi szczypiornistami. 

Polska - Macedonia B 21:22 (10:9)

Polska: Wałach, Dekarz, Matlęga - Kowalski, Czaja 1, Skraburski 1, Działakiewicz 5, Kozycz, Wadowski 1, Pieczonka, Pilitowski, Borowczyk 2, Paterek 2, Jędraszczyk 1, Wojdan, Styrcz 1, Ścisłowicz 3, Stefani 4.

ZOBACZ WIDEO: "Podsumowanie Tygodnia". Arkadiusz Milik z piekła do nieba. "To zawodnik na mocną czwórkę"
 

< Przejdź na wp.pl