Zagrają o złoto. Orlen Wisła już nie pozwoliła na emocje

PAP / Szymon Łabiński / Gergo Fazekas w akcji
PAP / Szymon Łabiński / Gergo Fazekas w akcji

Drugie półfinałowe starcie Orlen Wisły Płock i Górnika Zabrze nie dostarczyło już tylu emocji co spotkanie na Śląsku. Ekipa Xaviego Sabate rozbiła w niedzielę zespół Tomasza Strząbały i o złoto rywalizować będzie z Industrią Kielce.

Nie będziemy mieć niespodzianki w Orlen Superlidze Mężczyzn. Industria Kielce w sobotę po raz drugi pokonała KGHM Chrobrego Głogów i awansowała do finału, a Orlen Wisła Płock zapewniła sobie przepustkę do gry o złoto w niedzielę, rozbijając u siebie Górnika Zabrze.

Tym razem płocko-zabrzańska rywalizacja nie dostarczyła już tylu emocji co przedtem. W poniedziałek obie ekipy stworzyły naprawdę kapitalne widowisko. Spotkanie trzymało w napięciu do ostatniej minuty i zakończyło się skromną, jednobramkową wygraną Nafciarzy (---> RELACJA).

Wiele osób na podobne iskry liczyło w rewanżu, jednak nic z tego. Trener Tomasz Strząbała na boiskowe wydarzenia musiał zareagować jeszcze w pierwszym kwadransie (6:3 w 13'), ponieważ Orlen Wisła zaczęła uciekać z wynikiem po dwóch szybkich trafieniach Lovro Mihicia.

ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe plany

Chwilę później chorwacki skrzydłowy powędrował na ławkę kar, a Górnik Zabrze złapał kontakt po rzutach Dmytro Ilczenki i Jakuba Szyszko. Był to jednak niegroźny zryw, gdyż kolejne minuty należały już do gospodarzy, a konkretnie do skutecznego płockiego duetu Przemysław Krajewski - Abel Serdio.

Wicemistrz Polski zszedł na przerwę z komfortową zaliczką przed drugą połową i potwierdził swoją wyższość także po zmianie stron. Ekipa ze Śląska nie miała argumentów, żeby włączyć się do gry (27:17 w 47').

Przyjezdnym brakowało między innymi kreatywnego "rzutka", którym był w pierwszym półfinałowym starciu zdobywca dziesięciu bramek - Taras Minocki. Ukraiński rozgrywający tym razem wykorzystał tylko jedną z siedmiu prób.

Orlen Wisła Płock w rewanżu pokazała swoją siłę i w drugiej części pojedynku straciła tylko siedem bramek. MVP meczu został wybrany Mirko Alilović, który bronił w niedzielę z 44-procentową skutecznością. Chorwacki golkiper był ostoją Nafciarzy i w starciu z Górnikiem Zabrze odbił aż piętnaście piłek, przyczyniając się do wysokiego zwycięstwa swojej drużyny.

ORLEN Superliga Mężczyzn:

Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 34:19 (17:12) 

Wisła: Alilović, Jastrzębski - Daszek 2, Zarabec 2, Piroch 1, Sroczyk, Serdio 7, Susnja 2, Samoiła 5, Fazekas 5, Krajewski 7, Terzić, Mihić 3, Mindegia.
Karne: 3/4
Kary: 4 min.

Górnik: Ligarzewski, Wyszomirski - Przytuła 4, Mauer 4, Tokuda 3, Artemenko 2, Szyszko 2, Morkovsky 2, Ilczenko 1, Minocki 1, Ivanović, Krawczyk, Krępa, Kaczor.
Karne: 3/3
Kary: 4 min.

Czytaj także:
PSG zdemolowane przez Barcelonę. Ale co zrobił Polak?
Industria Kielce przekazała fatalne wieści

Źródło artykułu: WP SportoweFakty