Materiały prasowe / KS Kielce / Na zdjęciu: Tomasz Gębala

PGNiG Superliga. Drugie zakażenie w Kielcach, drużyna w izolacji

Marcin Górczyński

Tomasz Gębala zakażony koronawirusem, a jego koledzy z Łomży Vive Kielce trafili na izolację i nie zagrają w el. ME 2022.

Rozgrywający mistrzów Polski przeszedł badanie przed rozpoczęciem udziału w zgrupowaniu kadry. Test Tomasza Gębali dał wynik pozytywny, sam zawodnik nie odczuwa objawów. Zakażenie okazało się jednak wierzchołkiem góry lodowej. W spotkaniu el. ME 2022 ze Słowenią nie mogą też zagrać skierowani na kwarantannę jego koledzy z klubu Szymon Sićko, Arkadiusz Moryto i Mateusz Kornecki. O ile w ogóle potyczka dojdzie do skutku, bo po zakażeniu u trzech innych kadrowiczów ZPRP wystąpił do EHF z prośbą o przełożenie meczu (CZYTAJ).

Do Kielc zostali także wezwani kielczanie z z innych reprezentacji. W el. ME 2022 nie zagrają Hiszpanie Angel Fernandez Perez, Alex Dujshebaev, Daniel Dujshebaev, Czarnogórzec Branko Vujović, Białorusin Artsiom Karalek, Niemiec Andreas Wolff, Chorwat Igor Karacić i Francuz Nicolas Tournat. Największy dystans do pokonania ma Islandczyk Sigvaldi Gudjonsson.

Wcześniej zakażenie wykryto u Michała Olejniczaka, który akurat leczy kontuzję stopy. Tym razem drużyna nie uniknie izolacji, wszyscy gracze mieli bliski kontakt z Gębalą. Tak się jednak złożyło, ze Łomża Vive Kielce ma zagrać następny mecz dopiero 14 listopada z Piotrkowianinem, a w Lidze Mistrzów trzy dni później z Vardarem Skopje. Do tego czasu sytuacja epidemiologiczna może zostać opanowana.

Na kwarantannę trafiła też drużyna Energi MKS-u Kalisz, zakażenie potwierdzono u jednego z powołanych na zgrupowanie.

- Postępujemy profesjonalnie, zgodnie z wszystkimi wskazówkami oraz przepisami. Przerywamy treningi, nie chcemy potencjalnie narażać nikogo, czy to z naszych przyszłych rywali czy reprezentacji narodowych. Zawodnicy będą odizolowani, a następnie przejdą badania. Dopiero po ich wynikach podejmiemy decyzje o powrocie do treningów. Nie możemy dopuścić do rozwoju zakażeń w drużynie, a dotychczas nasz protokół i postępowanie pokazywało, że umiemy chronić zespół - stwierdził dyrektor ds. marketingu mistrzów Polski Paweł Papaj.

ZOBACZ:
Znany Szwed zakończył karierę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
 

< Przejdź na wp.pl