Materiały prasowe / FIVB

Bartosz Kurek: Zadecydowały umiejętności, a nie głowa

Grzegorz Wojnarowski

Ćwierćfinał igrzysk olimpijskich ponownie okazał się nie do przeskoczenia dla reprezentacji Polski. Drużyna USA zwyciężyła w trzech setach.

Wyrównana walka toczyła się w pierwszej partii, ale set padł łupem USA. Wszystko wskazywało na to, że Polacy odrobią straty i wyrównają stan meczu, jednak przeciwnicy pokazali klasę, podnosząc się z trudnej sytuacji. Ostatecznie Biało-Czerwoni nie zdobyli nawet seta. 

Krytyczny wobec postawy całej ekipy był atakujący. - To nie był nasz dobry mecz i dlatego go przegraliśmy. Gdybyśmy mieli dłuższe fragmenty swojej dobrej gry, tak jak w drugim secie, to można byłoby pokusić się o walkę z drużyną Stanów Zjednoczonych. Grali lepiej od nas i zasłużenie wygrali - przyznał Bartosz Kurek.

- Nie ma takiego momentu w meczu, gdy coś się odwraca, zawsze można się postawić i zagrać lepiej. Przegraliśmy na dystansie całego spotkania. Nie chcę na gorąco oceniać i wyciągać wniosków, ale na pewno jakieś powinny zostać wyciągnięte - dodał lider Biało-Czerwonych.

Kurek nie szukał wymówek. - Myślę, że było widać, że wytrzymaliśmy mentalnie ten mecz. Mieliśmy fragmenty dobrej gry, gdy dominowaliśmy, ale tych fragmentów było za mało. Absolutnie nie głowa, a umiejętności na całym dystansie zadecydowały - wyjaśnił.

- Czy to był najważniejszy mecz w karierze? Mam nadzieję, że nie - zakończył siatkarz.

Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro

ZOBACZ WIDEO Carl Lewis: Wybuczenie Gatlina było niewłaściwe (źródło TVP)
 

< Przejdź na wp.pl