Świąteczne odśnieżanie wydarzeń roku: Złote mistrzostwa świata bez Bartosza Kurka

Olga Krzysztofik

Sylwetki Bartosza Kurka nie trzeba przedstawiać nawet siatkarskiemu laikowi. Ten przyjmujący niejednokrotnie stanowił o obliczu polskiej kadry, lecz na jego szyi nie zawisnął złoty medal MŚ 2014.

W mijającym roku 2014 Bartosz Kurek był zdecydowanie jednym z najpopularniejszych polskich siatkarzy, jego nazwisko zostało odmienione przez wszystkie przypadki, jego temat pojawiał się we wszystkich możliwych serwisach informacyjnych oraz stronach internetowych na całym świecie. To wszystko w przeddzień największej imprezy siatkarskiej w Polsce - Mistrzostw Świata 2014. Zacznijmy jednak od początku...

Skład reprezentacji Polski na rok 2014

W składzie kadry nie mogło zabraknąć Kurka, który miał za sobą udany sezon ligowy, a w zbliżających się rozgrywkach reprezentacyjnych miał stanowić o sile reprezentacji, którą czekał bój o tytuł mistrzów świata. Wydarzenie tym większe, że turniej odbywał się w Polsce.

Nie dziwiła więc wielka i wszechobecna rywalizacja - sztabowi szkoleniowemu udało się skomponować prawdziwy zespół, w którym nie brakowało młodych siatkarzy (jak na przykład Mateusz Mika), ale również doświadczonych zawodników, którzy dołączyli do kadry w jednym celu - pomóc w jak największym stopniu w zdobyciu, po 40 latach od sukcesu w Meksyku, drugiego złotego medalu mistrzostw świata. Graczem, który miał przyczynić się do osiągnięcia tego celu był Mariusz Wlazły. Czas pokazał, że był on kluczowym siatkarzem w kadrze. Jednak nie wyprzedzajmy rozwoju wypadków.

Reprezentacja pod wodzą Stephane'a Antigi oraz Philippe'a Blain w spokoju przygotowywała się do imprezy docelowej tegorocznego sezonu reprezentacyjnego. W Lidze Światowej biało-czerwoni rywalizowali w grupie A z Włochami, Irańczykami oraz Brazylijczykami. Polacy udział w tej edycji "Światówki" zakończyli na fazie grupowej. Bartosz Kurek grał mało, zdobywając 18 punktów, zaliczając dobry występ w przyjęciu i notując cztery obrony. To wszystko w trakcie jedenastu setów, z których trzy rozpoczął w wyjściowym składzie, a w pozostałych pojawiał się jako zmiennik.

Przygotowania wkraczają w końcową fazę

Po Lidze Światowej przyszedł czas na następny etap przygotowań do najważniejszej imprezy sezonu, czyli do mistrzostw świata. Wszyscy siatkarze ciężko pracowali w Bełchatowie, skąd udali się również do Francji - w zgrupowaniu w Capbreton brało udział piętnastu zawodników, w tym również Bartosz Kurek. Reprezentacja wróciła do Polski w dniu 2 sierpnia, po czym dwa dni później rozpoczęła zgrupowanie w Spale.

Dla Bartosz Kurka sezon reprezentacyjny zakończył się w trakcie XII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera
Okres od 4 sierpnia był dla polskiej kadry bardzo ważny, nie tylko ze względu na szlifowanie formy poszczególnych graczy i tworzenie z nich zespołu, mogącego zawojować mistrzostwa świata, ale również (a może przede wszystkim?) z uwagi na sukcesywne krystalizowanie się składu, który faktycznie miał walczyć w mundialu.

W międzyczasie minął termin zgłoszenia 22-osobowej kadry na mistrzostwa świata, który przypadł dokładnie na dzień 25 lipca. W tym szerokim składzie znalazł się między innymi Bartosz Kurek.

Po przygotowaniach we Francji przyszedł czas na zgrupowanie w Spale, a potem na udział w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Dwunasta edycja turnieju ku czci wybitnego trenera stała się główną areną wydarzeń, na które chyba nikt nie był przygotowany.

Reprezentacja Polski do Krakowa udała się w dniu 14 sierpnia, dwa dni później rozpoczynał się bowiem XII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Mimo że skład turnieju nie był zbyt mocny (występowali w nim, obok biało-czerwonych, Bułgarzy, Chińczycy oraz Rosjanie), to cieszył się on dużym zainteresowaniem nie tylko kibiców, ale również mediów. Jak miało się szybko okazać - wielkość tego zainteresowania przerosła wszelkie oczekiwania.

[nextpage]

16 sierpnia

Udział w Memoriale Wagnera Polacy rozpoczęli od starcia z Bułgarami. Biało-czerwoni w fenomenalnym stylu doprowadzili do tie-breaka, w którym byli bliżej zwycięstwa od swoich rywali, lecz z parkietu schodzili pokonani. W tym spotkaniu ani na chwilę na boisku nie pojawił się Bartosz Kurek, który do szatni schodził wyraźnie przybity. Być może z powodu kontuzji stawu skokowego, której w trakcie pojedynku nabawił się Mariusz Wlazły, a byś może z powodu braku występu w meczu.

Trener Stephane Antiga szybko zaczął szukać awaryjnych rozwiązań w obliczu urazu Wlazłego, mówił również o możliwości przestawienia Kurka z przyjęcia na pozycję atakującego. Oczywiście, w kontekście rywalizacji w mistrzostwach świata.

17 sierpnia

Tuż po godzinie 12., szkoleniowiec reprezentacji Polski wykonał ruch, na który wielu czekało z niecierpliwością - ogłosił bowiem skład reprezentacji Polski na MŚ 2014, choć początkowo miał to zrobić dopiero po zakończeniu Memoriału. Lista siatkarzy wprawiła zarówno kibiców, ekspertów, jak i media w osłupienie. Zabrakło na niej Bartosza Kurka. Wcześniej spekulowano, że na ostatniej prostej z występem w mundialu pożegna się Mateusz Mika, Rafał Buszek lub jeden ze środkowych.

- W składzie nie znalazł się Kurek, ponieważ od początku przygotowań Bartek nie był wystarczająco efektywny, choć pracował bardzo ciężko, również walcząc z bólem pleców. W tym momencie musiałem dokonać wyboru i zdecydowałem się na zawodników, którzy według mnie są najbardziej wydajni - tłumaczył na gorąco powody decyzji Antiga.

W siatkarskim środowisku zawrzało, a ta wrzawa przeniosła się również poza nie - Bartosz Kurek znalazł się na pierwszych stronach gazet i nagle wszyscy Polacy stali się ekspertami od siatkówki, wypowiadając swoje opinie - czy przyjmujący powinien jechać na mundial, czy nie.

Po raz pierwszy od... sześciu lat

Brak Kurka w składzie na docelową imprezę sezonu reprezentacyjnego był pierwszym takim przypadkiem od dokładnie sześciu lat. Wcześniej przyjmującego zabrakło w kadrze na igrzyska olimpijskie rozgrywane w roku 2008, gdy trenerem biało-czerwonych był Raul Lozano. W obliczu braku miejsca w składzie na Mistrzostwa Świata 2014 Bartosz Kurek opuścił Kraków, gdzie rozgrywany był XII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Przyjmujący nie stawił się na poranny trening zespołu w dniu 17 sierpnia.

Gdy pierwsze emocje opadły, trener Stephane Antiga ustosunkował się do podjętej decyzji, a także reakcji samego zainteresowanego. - Bartek tę decyzję przyjął jako wielkie rozczarowanie. Bartek pracował bardzo ciężko na treningach i by wyleczyć do końca uraz pleców. Jednak inni zawodnicy okazali się lepsi, taki jest sport. Musiałem dokonać wyboru, a tym razem padł on na tych zawodników, a nie innych - wyjaśnił w Krakowie.

Tylko względy sportowe?

W trakcie kilku dni rozważono i przedyskutowano brak Bartosza Kurka w składzie na MŚ 2014 na wszelkie możliwe sposoby. Upływający czas sprawił, że na światło dziennie zaczęły wychodzić inne fakty dotyczące tej "afery". Zaczęło mówić się o konflikcie na linii Antiga - Kurek, czy o słabszej niż zazwyczaj formie zawodnika.

Powstały dwa obozy - jeden, broniący decyzji selekcjonera oraz drugi, stojący za Kurkiem. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej wyjawił w mediach skrywaną za drzwiami reprezentacji Polski tajemnicę - otwarcie przyznał on, że niejednokrotnie był świadkiem niesnasek pomiędzy Stephanem Antigą a Bartoszem Kurkiem. Wypowiedź ta rzuciła nowe światło na decyzję Antigi, ujawniającą, że obaj panowie nie mogli się zwyczajnie porozumieć. Jakie były przyczyny owych nieporozumień? Tego już nie wiadomo.

Złoto wkracza na pierwszy plan

Gdy biało-czerwoni w fantastycznym stylu zdobyli złoty medal Mistrzostw Świata 2014, brak Bartosza Kurka w składzie na ten długi turniej przestał być analizowany, a tematem numer jeden był wielki sukces kadry Antigi. Sam siatkarz życzył swoim kolegom jak najlepszego wyniku. - Trochę mi smutno, że nie zagram na mundialu, ale trzymam kciuki za swoich kolegów - mówił na początku mundialu.

Złoty medal sprawił, że Stephane Antiga nie doczekał się publicznej chłosty za podziękowanie Kurkowi. Święta są czasem pojednań, a szkoleniowiec wyciągnął rękę do przyjmującego. Należy podkreślić bowiem, że Bartosz Kurek został skreślony z kadry na MŚ 2014, a nie z reprezentacji Polski. Ma więc szansę znaleźć się w jej szeregach w przyszłorocznym sezonie reprezentacyjnym. Czy tak się stanie?


< Przejdź na wp.pl