Brazylijczycy: Każdy rywal zasługuje na należyty szacunek

Joanna Seliga

Ktoś mógłby powiedzieć, że reprezentacja Brazylii jest tak dobrym teamem, że nie musi się obawiać żadnego rywala. Być może jest to przynajmniej po części prawdą, lecz w mniemaniu Canarinhos szacunek należy się każdej drużynie, nawet niżej notowanej w rankingach, jaką jest rywal podopiecznych Bernardinho na MŚ - Tunezja.

Z całą pewnością w stwierdzeniu, iż Brazylijczycy tworzą zespół klasowy, kłamstwa nie znajdziemy. Canarinhos potwierdzają to na każdym kroku i absolutnie każdej siatkarskiej płaszczyźnie - również tej psychologiczno-taktycznej. Dowodem na to jest podejście trenera Bernardo Rezende i jego zawodników do teoretycznie dużo słabszych rywali, np. Tunezyjczyków, z którymi przyjdzie im się zmierzyć w pierwszej fazie czempionatu globu w Italii. - Musimy być niezwykle ostrożni. Nie można wprawdzie powiedzieć, że Tunezja znajduje się na tym samym poziomie siatkarskim, co my, ale jak każdy rywal zasługuje na należyty szacunek - stwierdził popularny Bernardinho.

Podobne zdanie o najbliższych przeciwnikach swoich podopiecznych - Niemcach - miał również Giba. Z naszymi zachodnimi sąsiadami Brazylijczycy staną w szranki w Heidelbergu. - Pojedynki z Niemcami będą dla nas dobrą formą sprawdzenia naszej dyspozycji. Widziałem ich mecze w rozgrywkach World League i wiem, że nie będą to szybkie i proste mecze - zaznaczył doświadczony "wyjadacz parkietów".

< Przejdź na wp.pl